Mogłoby się wydawać, że modne już od kilku sezonów koronki będą zmuszone do abdykacji. Tymczasem jest wręcz przeciwnie – projektanci wciąż patrzą na nie łaskawym okiem. Koronek nie zabrakło także w tegorocznych wiosenno-letnich kolekcjach i nic nie wskazuje na to, by miały znudzić się w najbliższym czasie.
Nie ma w nich zresztą nic nudnego. Koronki występują w najróżniejszych formach i stylach. Mamy grzeczne kremowe sukienki nawiązujące stylem do angielskiego garden party i kreacje, które pasowałyby raczej do luksusowego buduaru. Koronki są włączane do każdej stylizacji: oddają atmosferę elegancji, luksusu, beztroski, romantyczności. Inspiracją mogą być księżniczki z bajek w pastelowych błękitach, ponętne Sycylijki otulone gąszczem czarnej koronki, uśmiechnięte dziewczęta z amerykańskiej prowincji, zmysłowe kusicielki z długim papierosem w lśniących czerwienią ustach.
Na wybiegach króluje czerń i biel oraz ich wariacje: przygaszony grafit i kremowe écru. Oczywiście pojawia się też kolor: intensywny błękit, róże, pastele. W przeciwieństwie do poprzednich sezonów, najczęściej pojawiają się suknie długości maxi. Nie brakuje także bardzo modnego wśród celebrytek fasonu sukienek – bardzo krótkich, prostych, z długimi rękawami. Pojawiają się też prześwity, sukienki noszone są na gołe ciało, wielcy krawcy rezygnują z halek i podszewek. Koronki to temat przede wszystkim na sukienki, ciekawostką są jednak koronkowe szorty, przypominające nieco element pidżamy, które znajdziemy także w popularnych sklepach.
Jak to wszystko przekłada się na modę ulicy? W sieciówkach aż roi się od koronek, z łatwością wybierzemy więc coś dla siebie. Będą to przede wszystkim sukienki, co ułatwia zadanie. Szczególnie latem, kiedy wystarczy zarzucić na siebie sukienkę i dołożyć klapki lub sandały. Blogerki mieszają lekkie koronki z ciężkimi materiałami: grubymi swetrami i skórą. Można też pójść w drugą stronę i utrzymać cały strój w delikatnym nastroju, łącząc koronkowe tkaniny ze zwiewnymi pastelami.
AlejaKobiet.pl / Materiały prasowe