Już wkrótce będziemy nosić eksponujące ciało sukienki, topy i stroje kąpielowe. Czy twoje plecy są na 
to gotowe? Od teraz poświęć im więcej uwagi!
Wkrótce wiosna, a zaraz po niej lato. Ani się obejrzysz, a zaczniesz wychodzić z domu w topach – tubach i eksponować swoje wdzięki w stroju kąpielowym. Przedtem na pewno jednak zafundujesz swojemu ciału peeling, balsam nawilżający i samoopalacz, żeby na plaży uniknąć efektu „córki młynarza”. Czy jednak taką samą uwagę poświęcisz swoim plecom? To, że ty ich nie widzisz, nie znaczy, że nie widzą ich inni. Dlatego w tym roku zafunduj im specjalną kurację.
Krok pierwszy – peeling
Podstawą pięknego wyglądu naszych pleców jest peeling, dobrany odpowiednio do rodzaju skóry. Właścicielki skóry tłustej złuszczający kosmetyk mogą wykonać w domowym zaciszu. W tym celu należy zmieszać garść cukru (najlepiej brązowego) z kilkoma łyżkami oliwy z oliwek. Cukier wygładza skórę, a oliwa dodatkowo ją nawilża. Podobny peeling można wykonać, stosując zamiast cukru – sól. Takiego kosmetyku powinny jednak unikać właścicielki skóry wrażliwej, gdyż może on niepotrzebnie ją podrażnić. Panie, które borykają się z problemem suchej skóry, najlepiej, gdyby zamiast tradycyjnego peelingu stosowały służące w tym celu żele pod prysznic z drobinkami (np. Palmolive ok. 9 zł). Jeśli jednak wolicie peeling „z prawdziwego zdarzenia”, nie stosujcie go częściej niż dwa razy w tygodniu. Nie tylko nakładanie peelingu, ale także codzienne mycie pleców ułatwią wam specjalna myjka do pleców lub pas (np. Oriflame ok. 25 zł).
Krok drugi – maseczka
Jeśli borykasz się z trądzikiem lub wypryskami na plecach wypróbuj drożdżową maseczkę. Dwa dekagramy drożdży rozpuść w łyżce ciepłej wody lub mleka. Wymieszaj starannie i nałóż na plecy. Po kilkunastu minutach, gdy maseczka stężeje, należy złuszczyć ją kolistymi ruchami, a następnie zmyć najpierw ciepłą, później zimną wodą. Do kosmetyku można także dodać kilka kropel soku z cytryny.
Krok trzeci – nawilżanie
Twoje wysiłki nie przyniosą rezultatu, jeśli nie będziesz regularnie nawilżać skóry pleców. Twoimi sprzymierzeńcami będą balsamy (np. Soraya ok. 15 zł) lub oliwki (np. Johnson’s ok. 12 zł).
Jeśli chcesz zafundować swoim plecom odrobinę luksusu, koniecznie odwiedź gabinet kosmetyczny. Znajdziesz tam wiele zabiegów, które sprawią, że twój rewers będzie jeszcze piękniejszy. Oczyszczanie pleców, mikrodermabrazja, rozjaśnianie przebarwień, masaże, zabieg odżywczy – to tylko kilka najpopularniejszych.
Prawdziwe kusicielki i te, które do tego tytułu aspirują, na kilka dni przed odsłonięciem pleców, powinny zacząć stosować brązujące balsamy z mieniącymi się drobinkami (np. Bielenia ok. 12 zł).
