Medycyna estetyczna kojarzy nam się wciąż tylko z wypełniaczami, liftingiem, liposukcją i innymi zabiegami, których nadmiar, a przede wszystkim złe wykonanie, powoduje zmiany w ludzkie karykatury. To zdecydowanie błędne przekonanie. Medycyna estetyczna nie tylko poprawia urodę, ale także leczy. Zmienia nas, by łatwiej nam było żyć i się akceptować. Co konkretnie ma nam do zaoferowania?
Każdy z nas ma w sobie coś, co chciałby poprawić. Czasem jednak wady te są tak widoczne i tak bardzo przeszkadzają nam, że trudno jest nam z nimi żyć. Blizny, rozstępy, czy nawet odstające uszy – wielu ludziom potrafią zmieść sen z powiek. W takich sytuacjach przychodzi nam na ratunek lekarz medycyny estetycznej. Nie tylko poprawi co nam przeszkadza, ale też zrobi to w taki sposób, że w zasadzie nie będzie śladu.
– Plastyczna medycyna estetyczna, choć jeszcze kojarzy nam się z bardzo kosztownymi operacjami tylko dla wybranych, staje się dostępna także dla ludzi z przeciętnymi dochodami. Rynek ten rozwija się, oferując coraz to nowsze i tańsze, a przede wszystkim, co warte podkreślenia, coraz mniej inwazyjne i bezpieczniejsze rozwiązania – mówi profesor Paweł Surowiak, z Instytutu Dermamed we Wrocławiu.
To prawda, jak wynika z badań prawie 20% Polaków choć raz skorzystało z usług lekarza medycyny estetycznej. Z czego jedna czwarta to mężczyźni.
Co poprawiamy?
Prym wiodą korekcje odstających uszu, zmiany w obrębie powiek, plastyka zmian skórnych oraz korekcja blizn. Choć nie tylko, panie często przychodzą do gabinetów medycyny estetycznej szukając pomocy w walce z pierwszymi oznakami starzenia, cellulitem i żylakami. Panowie zaś chcą skutecznie pozbyć się trądziku lub blizn na twarzy nim spowodowanych, a także dokonują przeszczepu włosów nie chcąc zbyt wcześnie wyłysieć. Obecnie prym wśród zabiegów zaczyna wieść usuwanie tkanki tłuszczowej – zarówno nowoczesne odmiany liposukcji, jak i mniej inwazyjna lipoliza iniekcyjna. Wśród zabiegów typowo odmladzających najczęściej wykonywane są zabiegi z botoxem i wypełnianie kwasem hialuronowym.
– Zabiegi medycyny estetycznej potrafią znacząco wpłynąć na nasze dobre samopoczucie i zwiększyć samoocenę, co pozytywnie oddziałuje na nasze codzienne życie. Stajemy się pewniejsi siebie i przestajemy myśleć o mankamentach, które do tej pory bardzo nam przeszkadzały. Osobom atrakcyjnym powszechnie przypisywane są pozytywne cechy charakteru, jak inteligencja lub po prostu bycie sympatycznym. Ludzie uważani za ładnych mają często łatwiej w życiu – mówi profesor Paweł Surowiak. – Istotnym jest, żeby znaleźć lekarza, który spełnia oczekiwania pacjenta. Widoczne w mediach przerysowane, zbyt mocne efekty zabiegów estetycznych potrafią skutecznie odstraszać potencjalnych pacjentów. Ostatnio jedna z moich pacjentek wypytywała mnie o znane osoby, które mają zdecydowanie zbyt przerysowane, za mocne efekty zabiegów korygujących urodę. Gdy mnie zapytała, która ze znanych osób jest wg mnie dobrze zrobiona, odpowiedziałem jej: „te, po których nie widać, że są zrobione”.
Jednak medycyna estetyczna, to nie tylko dziedzina, która pomaga nam w polepszaniu naszej urody. Posiada również działy stricte medyczne i lecznicze, jak np. zabiegi i charakterze onkologicznym. W gabinetach medycyny estetycznej możemy usunąć takie zmiany jak zmiany skórne, naczyniaki, czy zmiany w piersiach. Na miejscu zostanie wykonana biopsja i podjęte odpowiednie kroki w celu leczenia.
– Lekarz medycyny estetycznej, który jest również onkologiem, pomoże nam w wyleczeniu zmian, a także zadba, by miejsce, w którym problem wystąpił było jak najmniej zmienione pod względem późniejszych blizn. W Instytucie DermaMed stosujemy najnowocześniejsze urządzenia, jak np. Laser diodowy Varilite, który gwarantuje nam, że ślad po zabiegu będzie jak najmniejszy. W naszym zespole pracują doświadczeni chirurdzy, w tym chirurg plastyk i chirurg onkologiczny, którzy przeprowadzają tak zwane zabiegi onkoplastyczne – mówi profesor Paweł Surowiak.
Hitem ostatnich miesięcy jest zabieg z użyciem osocza bogatopłytkowego, które powoduje regenerację tkanek. Osocze uzyskiwane jest z krwi pacjenta, a później wstrzykiwane w chore miejsce. Jest to rewolucyjna metoda, która w maksymalny sposób wykorzystuje zdolności samoregeneracyjne człowieka.
Dotychczas zabiegi z użyciem osocza stosowane były przy leczeniu zmian ortopedycznych, w stomatologii, gojeniu ran oraz w sporcie przy nawracających kontuzjach. Ostatnimi czasy została ona wprowadzona jako jeden z filarów medycyny estetycznej, który doskonale sprawdza się w poprawianiu zmian twarzy, szyi i dekoltu spowodowanych upływającym czasem, jak również w leczeniu zmian potrądzikowych i łysieniu typu męskiego. Efekty kilku zabiegów są spektakularne, a gwarancja 100% naturalności stosowanego produktu przyciąga rzesze zainteresowanych nią ludzi w wielu krajach.
Medycyna estetyczna od lat podbija kolejne serca poszerzając grono swoich fanów. Musimy jednak pamiętać by korzystać z jej możliwości z umiarem, by z czasem nie stać się własnymi karykaturami lub po prostu obiektami drwin, jak często ma się to w polskim, czy zagranicznym show biznesie. Z założenia ma ona wydobywać naturalne piękno, a nie tworzyć człowieka na nowo. I właśnie z takim podejściem powinniśmy kierować się do lekarza medycyny estetycznej.