Strona główna Aktualności Przy zielonej herbacie

Przy zielonej herbacie

przez admin
Znana
od wieków na Dalekim Wschodzie zielona herbata to napój, o którym mówi
się, że jest lekiem na wszystkie choroby. Jest w tym sporo prawdy…


Chińczycy
raczą się naparem z niefermentowanych liści herbaty od około 2000 lat.
Dla nich jej dobroczynny wpływ na zdrowie nie ulega wątpliwości. Mimo że
do tej pory badania naukowe nie potwierdzają wszystkich aspektów jej
wspaniałego wpływu na zdrowie, niewątpliwe jest, że ma ich mnóstwo.

Skład i działanie zielonej herbaty

Skład zielonej herbaty robi wrażenie, ponieważ zawiera aż kilkanaście różnych składników.

•   
Polifenole (czyli garbniki) – pomagają w walce z wirusami, wpływają
korzystnie na serce, łącza się z wapniem zawartym w wodzie.
•    Aminokwasy – a wśród nich teanina, która zmniejsza stres i działa uspokajająco.
•    Kofeina – łagodzona przez polifenole, dzięki czemu jej wpływ jest łagodniejszy niż przy piciu kawy.
•    Olejki eteryczne – dezynfekują, działają korzystnie na żołądek, działają bakteriobójczo. Ich rodzaj zależy od herbaty.

Ponadto zielona herbata zawiera fluor, wapń, żelazo, potas, sód, cynk, witaminy: A, B1, B2, C, E, K.

Napar
ten reguluje ciśnienie, dzięki czemu dobrze wpływa na działanie układu
krwionośnego, jest dobry w walce z kamieniami nerkowymi oraz w
profilaktyce przy chorobach układu moczowego. Działa przeciwreumatycznie
i łagodzi ból z nim związany. Sprawdza się też w walce z chorobami
takimi jak grypa, ponieważ ma działanie antybakteryjne. A ponadto jest
świetny podczas odchudzania.

To tylko niektóre właściwości
zielonej herbaty, a jest ich o wiele więcej. Generalnie można przyjąć,
że picie dwóch filiżanek zielonej herbaty dziennie sprawia, że jest się
zdrowszym i piękniejszym. Brzmi jak tani chwyt marketingowy, prawda?
Całe szczęście nim nie jest, a zielona herbata rzeczywiście warta jest
uwagi. Dlatego ważna jest także wiedza o tym, jak ją zaparzyć, żeby się
nie zrazić przy pierwszym podejściu. Jej smak bowiem łatwo zepsuć,
choćby zalewając ją wrzącą wodą. Zresztą, dla wielu jej smak jest
zupełnie bezbarwny, pozbawiony jakichkolwiek przyjemnych walorów… Co
trzeba więc wiedzieć zanim się ją kupi?

Kupowanie

Przede
wszystkim nie należy kupować zielonej herbaty w torebkach. Po pierwsze
dlatego, że nie wiadomo co do niej sypią, a po drugie torebka przeczy
wszystkim tradycjom związanym z tym napojem. Mówiąc krótko, każdy
Chińczyk by się skręcił widząc torebkę „zielonej” herbaty wyjmowaną
z kubka… Zielona herbatę kupujemy tylko w liściach i w sklepach, które
są do tego przygotowane. Sprzedawca powinien dobrze znać asortyment i
polecić to, co według niego warto kupić. Jeśli chodzi o herbatę chińską,
szczególnie polecana jest Longjing ze względu na delikatny smak. Wśród
japońskich natomiast najbardziej znana jest Sencha.

Smak

Trzeba
mieć także świadomość tego, że smak tej herbaty może się okazać
zupełnie inny niż ten, którego się spodziewamy. Kolor naparu jest
słomkowozielony, a smak gorzkawo-słodki z ziołową nutą, dla
początkujących często ledwie wyczuwalny. Jeśli się herbatę zaparzy źle,
smak ten okazuje się bardzo gorzki, cierpki i prawie nie do wypicia.

Każdy
miłośnik zielonej herbacie ma własne sposoby na parzenie herbaty i
własne poglądy co do temperatury wody. Dla jednych będzie to 80 stopni
C, dla innych 60, dla jeszcze innych lekko ciepła woda załatwia tę
kwestię. Inni polecą zakupienie specjalnego termometru do precyzyjnego
odmierzenia temperatury, jeszcze inni odłożą czajnik na parapet i
zamyślą się kilka chwil zanim zaleją nią zielone liście… Czyli około 5
minut.

Podstawowa szkoła brzmi: parzymy do trzech razy, w
temperaturze  60-80 stopni, przez 3 minuty. Pierwszy napar pobudza,
kolejne uspokajają. Ważna też jest ilość zaparzanych liści. Za mało nie
da naparowi odpowiedniego „kopa”, a za dużo nada mu nieprzyjemnego
posmaku. Optymalnie: płaska łyżeczka na szklankę wody. Jeśli pierwszy
napar nie uda się i będzie za gorzki, należy go wylać, zostawiając
liście i z nich zrobić kolejny. Według znawców herbaty to właśnie drugie
parzenie jest najbardziej wartościowe. Coś w tym jest, ponieważ to
właśnie przy drugiej filiżance można docenić niezwykły, delikatnie
wyczuwalny aromat i się przez chwilę odprężyć…

Agnieszka Rachwał

Zasubskrybuj I bądź na bieżąco


Mogą Cię zainteresować

Zostaw komentarz

Ta strona wykorzystuje pliki cookie w celu poprawy komfortu użytkowania. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko temu, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej