Dlaczego widać gdy kłamiemy?
Bo oszukiwanie jest zadaniem bardziej złożonym poznawczo niż mówienie prawdy, angażuje uwagę na tyle, że kłamca mówi wolniej lub udziela odpowiedzi z lekkim opóźnieniem, wykonuje znacznie mniej ruchów dłońmi, bo stara się kontrolować każde swoje zachowanie, każdy ruch, w obawie przed wykryciem. Stąd widać u niego pewną sztywność, w naturalnej rozmowie ludzie wykonują różne gesty, często zupełnie zbędne, kłamca zaś nie.
Kłamca może też wykonywać nerwowe ruchy, często jest to drapanie się czy poprawianie kołnierzyka, wiąże się to ze stresem i podwyższonym ciśnieniem krwi, co oczywiście powoduje pocenie się, a że duża liczba gruczołów potowych jest właśnie w okolicy szyi, to kłamca nerwowo poprawia kołnierzyk lub rozluźnia krawat.
Trudność kłamstwa
Najtrudniej kłamać o stanie emocjonalnym, próba maskowania prawdziwych emocji wymaga najwięcej wysiłku, a najmniejszy błąd szybko jest wychwytywany nawet przez laika. Bo emocje mają to do siebie, że pojawiają się od razu po wydarzeniu, spontanicznie, u kłamcy zaś, który chce pokazać inne emocje niż naprawdę odczuwa, pierwotna emocje musi zostać zmieniona na nieprawdziwą co oczywiście zabiera trochę czasu. Dlatego fałszywe emocje nie pojawiają się od razu, a najczęściej na początku są słabe i narastają w miarę trwania zdarzenia. I ten czas reakcji, zdradza właśnie kłamcę. Co więcej, bardzo trudno jest maskować jedną emocję inną, stąd u kłamcy można zaobserwować oznaki obu emocji, tych prawdziwych i fałszywych, na przemian, a im bardziej są te emocje ze sobą sprzeczne, tym wyraźniej dostrzeżemy niespójność.
Są też kłamstwa trudniejsze poznawczo i łatwiejsze. O wiele prościej jest po prostu zataić pewne informację lub trzymać się uprzednio wymyślonej wersji wydarzeń, niż wymyślać na bieżąco odpowiedzi. I tutaj też kłamcę możemy przyłapać na gorącym uczynku, wypytując o kolejne detale, coraz to nowe szczegóły, kłamca często przeczy sam sobie. Dlatego trzeba zachęcać kłamcę aby mówił jak najwięcej, istnieje wtedy duża szansa, że zmęczy się tą ciągłą kontrolą zarówno swoich słów (sygnałów werbalnych) jak i gestów (sygnałów niewerbalnych) i dostrzeżemy niespójność jego zachowania, lub kłamca po prostu się pogubi w „zeznaniach”.
Fałszywy uśmiech
Spośród kilkunastu różnych uśmiechów w repertuarze człowieka, tylko jeden jest naprawdę szczerą oznaką radości. Gdy śmieją się nie tylko usta, ale i oczy, a dokładnie gdy można zaobserwować napięcie mięśni okrężnych oka. Gdy udajemy radość na twarzy można dostrzec pewną asymetrię, jakby jedna połowa twarzy uśmiechała się mniej.
Kiedy dajemy się oszukać?
Gdy dociera do nas za dużo informacji a brak nam czasu na ich analizę. Bo żeby wykryć kłamstwo, należało by zanalizować nie tylko mimikę rozmówcy, ale także jego oddech czy głos (kłamcy mówią wyższym głosem, co spowodowane jest stresem).
A w rozmowie przede wszystkim skupiamy się słowach rozmówcy, oraz na przygotowaniu własnych odpowiedzi, co pochłania naszą uwagę na tyle, że nie obserwujemy już pozycji ciała, gestów, nie zauważamy pauz podczas rozmowy itd.
Zgłębiając te wszystkie wskazówki i sugestie mogące wskazywać na kłamstwo, trzeba jednak pamiętać, że istnieją kłamcy, którzy nie przejawiają żadnych z nich. Są to osoby, które nie doświadczają ani poczucia winy, ani strachu, w związku z kłamstwem, lub też kłamstwo dotyczyło prostej kwestii. Bo im kłamstwo jest bardziej złożone, lub dotyczy złożonej sytuacji, tym łatwiej o błąd, w końcu i kłamca może gubić się we własnych łgarstwach.
Anna Sosinowska
Anna Sosinowska – Psycholog, mediator rodzinny, terapeuta. Psychologię ukończyła na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach, pracowała na oddziałach onkologicznym oraz psychiatrycznym. Obecnie pracuje w Poradni Zdrowia Psychicznego w Bytomiu, prowadzi również Poradnię Psychologiczną, a od 2010 roku pisze artykuły i porady psychologiczne dla gazet i wortali internetowych.
W swojej pracy oprócz diagnostyki, terapii i poradnictwa psychologicznego, zajmuje się także psychologią menedżerską, a wśród swoich zainteresowań wymienia między innymi psychopatologię ekspresji, w ramach której prowadzi badania rysunków dzieci oraz pacjentów chorujących na schizofrenię.