Kłótnia vs ciche dni
Znacznie
lepiej jest się pokłócić niż dąsać pół dnia lub też żyć w zawieszeniu
przez tzw. ciche dni. W cichych dniach jesteśmy w ciągłym napięciu, co
wcale nie prowadzi do wyjaśnienia sobie pewnych spraw, ale do
nagromadzenia negatywnych emocji. Ciche dni oddalają od partnera,
kłótnia zaś, mimo, że jest konfrontacją może przybliżyć.
Kłótnia
nie ma sensu, gdy polega jedynie na wykrzyczeniu emocji, gdy służy
rozładowaniu napięcia i nie prowadzi do żadnych rozwiązań. Mamy wtedy
poczucie wyczerpania emocjonalnego i totalnego bezsensu kłótni, bo
przecież nic nie uległo zmianie, żadne nowe decyzje i działania nie
zostały podjęte. Taka kłótnia pojawia się wówczas, gdy zbyt długo
gromadziły się w nas pretensje i żale, a kłócąc się chcemy jedynie
wyrzucić z siebie te emocje, i wtedy nie ma już miejsca ani na emocje
partnera ani na konstruktywne rozwiązania. Dlatego emocji nie wolno
tłumić i czekać aż dorosną do awantury.
Jak się kłócić?
Przede
wszystkim unikać tonów oskarżycielskich i tak zwanego komunikatu TY (
„bo TY znowu zapomniałeś, TY zawsze tak robisz, itd.). Gdy zaczniemy
zdanie od TY, to zawsze uruchomimy w partnerze zachowania obronne lub
atak w obronie. Wystarczy jednak mała zmiana i przeformułowanie zdania
na komunikat JA, na przykład: Ja uważam, że mogłeś zachować się inaczej,
Ja czuję, że…Ja potrzebuję żebyś zrobił, powiedział..itd.
Podczas kłótni używamy 4 magicznych słów: Kiedy, Czuję (Jestem), Ponieważ i Chciałabym.
Kiedy…-
(wskazujemy, jakie zachowanie czy sytuacja była problemem),
Czuję…-(mówimy o swoich uczuciach, jakie ta sytuacja w nas wywołała),
Ponieważ…(informujemy partnera, dlaczego ta sytuacja była dla nas
problemem, jakie skutki za sobą niosła), Chciałabym…- (mówimy o swoich
potrzebach i oczekiwaniach, wprost informujemy drugą osobę, o co ją
prosimy).
Podobne działanie jak komunikat TY, mają wszelkie
uogólnienia, więc kłócąc się nie używaj takich słów jak „nigdy”,
„zawsze”, nie porównuj też partnera do jego ojca lub do Twoich eks.
Hasła typu: „zachowujesz się tak samo jak Twój ojciec” lub „Mój były
facet nigdy by czegoś takiego nie powiedział” z pewności nie sprawią, że
Twój partner będzie otwarty na rozmowę, bo poczuje się zraniony i
niesprawiedliwie oceniony.
Gdy się sprzeczacie poruszajcie tylko
jedną sprawę czy problem na raz, kłótnia nie może się przerodzić w
lawinę żali i grzechów z przeszłości, mniej lub bardziej wybaczonych.
Jeden temat, bez wracania do tego co było.
Gdy mówi partner nie
przerywaj mu, ale słuchaj go uważnie ( a w tym czasie nie przygotowuj
sobie w głowie własnej odpowiedzi). Pytaj go o jego oczekiwania i
potrzeby, okaż empatię i zrozumienie dla jego punktu widzenia.
Tylko
w ten sposób dojdziecie do wspólnego rozwiązywania problemów, które w
związku są i zawsze będą. Więc ma sensu żyć w iluzji idealnego związku, w
którym partnerzy rozumieją się bez słów. Trzeba nauczyć się dobrej
kłótni.
A dobra kłótnia, to nie udowadnianie sobie kto ma rację, a kto nie. W kłótni ma wygrać wasz związek, a nie jedno z was.
Psycholog, mediator rodzinny, terapeuta. Psychologię ukończyła na
Uniwersytecie Śląskim w Katowicach, pracowała na oddziałach
onkologicznym oraz psychiatrycznym. Obecnie pracuje w Poradni Zdrowia
Psychicznego w Bytomiu, prowadzi również Poradnię Psychologiczną, a od
2010 roku pisze artykuły i porady psychologiczne dla gazet i wortali
internetowych.
W swojej pracy oprócz diagnostyki, terapii i
poradnictwa psychologicznego, zajmuje się także psychologią menedżerską,
a wśród swoich zainteresowań wymienia między innymi psychopatologię
ekspresji, w ramach której prowadzi badania rysunków dzieci oraz
pacjentów chorujących na schizofrenię.