826
Sztuczne rzęsy to ostateczność, kiedy naturalnym brakuje gęstości. Nawet gwiazdy mają doczepiane rzęsy, żeby podkreślić i powiększyć oko oraz nadać spojrzeniu charakter. Wszystko, co sztuczne kojarzy się negatywnie i nie zawsze poprawia wygląd. Czy słusznie?
Syntetyczna imitacja
Sztuczne wykonane są najczęściej z włókna syntetycznego, np. jedwabno – poliestrowego. Możemy także spotkać rzęsy wykonane z ludzkiego włosa. Głównym zadaniem sztucznych rzęs jest przedłużenie i zagęszczenie naturalnych na dwa sposoby. Po pierwsze, przyklejamy do skóry między naturalnymi lub ponad nimi wybrane kępki rzęs. Jedna kępka ma do 8 rzęs. Doczepiane w taki sposób wyglądają naturalnie, jednak nie każdemu poleca się, ponieważ klej może podrażniać oczy. Po drugie, przyklejamy paski sztucznych rzęs – mniej naturalne i mniej trwałe. Rzęsy przyklejone do paska materiału, które potem przykleja się do skóry.
Zawsze możemy spróbować także przykleić rzęsy metodą 1:1, czyli przyklejamy pojedyncze sztuczne do naturalnej. Zabieg daje najbardziej trwałe i naturalne efekty, a dzięki temu, że nie przykleja się ich do powieki, nie grozi podrażnieniem i infekcją oka. Samo dodanie sobie rzęs to nie koniec. Sztuczne rzęsy wymagają specjalnej pielęgnacji. Po przyklejeniu nie możemy przez minimum 2 godziny ich dotykać, a przez co najmniej 4 godziny brać prysznica i kąpieli, korzystać z sauny i basenu oraz stosować kremów i olejków pod oczy. Do demakijażu trzeba płynu micelarnego. Zakazane są dwufazowe i mleczka do demakijażu. Makijaż możemy robić tylko przy użyciu tuszu beztłuszczowego, czyli na bazie wody. Zabronione są wodoodporne i zalotka. Sztuczne rzęsy można usunąć w gabinecie kosmetycznym. Zawsze to tylko chwilowe rozwiązanie i będziemy chcieli się ich pozbyć.
Wioleta Nowicka