805
Za AZS odpowiadają nasze geny, a nie nabyte predyspozycje. Na szczęście dzięki odpowiedniej pielęgnacji możemy sprawić, że objawy tego schorzenia staną się mniej widoczne. Poznaj kilka kroków do zadowalającego wyglądu!
Zamiast stosować wiele preparatów mających wpłynąć na kondycję naszego naskórka, ograniczmy się do kilku, najlepiej tej samej serii, które pomogą nam osiągnąć zamierzony cel.
Wybierając się do apteki drogerii, sięgnijmy po produkty przeznaczone do łagodzenia objawów atopowego zapalenia skóry, np. marki La Roche-Posay, które dzięki substancjom zawartym w swoim składzie ułatwią nam gojenie się podrażnionych miejsc.
Aby kupione przez nas kosmetyki nie wywołały dodatkowych podrażnień i silniejszego złuszczania się naskórka, przed dokonaniem wyboru przeczytajmy ulotkę dołączoną do każdego opakowania. Tego typu kosmetyki powinny nawilżać skłonne do przesuszania się obszary, lecz nie mogą działać inwazyjnie na bolące, rozległe stany zapalne. Nasz idealny środek pielęgnacyjny powinien zmiękczać narażoną na atopię skórę i pomagać jej utrzymywać odpowiedni poziom wilgoci.
O tym zapomnij!
Jeżeli zależy ci na tym, by kondycja naskórka nie ulegała pogorszeniu, całkowicie zrezygnuj z drapania swędzących miejsc oraz dotykania czerwonych, bolących krostek! Chociaż trudno się powstrzymać, pamiętajmy, że zamiast spodziewanej ulgi, nabawimy się wyłącznie kolejnych, trudniej gojących się stanów zapalnych! W miarę możliwości postarajmy się natomiast o to, by zmiany wynikające z AZS nie były przez cały dzień przykryte grubą warstwą makijażu (w przypadku twarzy) lub obcisłą, wyprodukowaną ze sztucznych materiałów odzieżą.
Pielęgnacyjne triki
Walka z atopowym zapaleniem skóry wymaga również zmiany w codziennych przyzwyczajeniach. Przedłużające się kąpiele z pewnością przysporzą nam więcej zmartwień niż korzyści, dlatego jeżeli mamy ku temu warunki, zastąpmy je szybkim prysznicem.
Zmian możemy również dokonać w kwestii środków, jakich używamy do mycia. Atopowa skóra nie lubi silnie oczyszczających produktów, dlatego zastąp je bezpiecznym rozwiązaniem – tzw. syndetami, czyli kosmetykami do mycia, które nie zawierają mydła.
Na koniec pamiętaj również o tym, by w trakcie kąpieli nie pocierać intensywnie skóry, ponieważ niepotrzebnie ją podrażnisz. To samo dotyczy wycierania – lekkie osuszanie ręcznikiem, a następnie nałożenie na rozgrzane ciało emolientu odniesie lepszy rezultat niż mocne pocieranie ręcznikiem o skłonny do łuszczenia się naskórek.
Alejakobiet.pl