Wino to trunek skomplikowany. O tym, jak go pić, jak dobierać do potraw i na co zwracać uwagę podczas degustacji można pisać osobne artykuły, a nawet całe książki. Podobnie jest w przypadku rodzajów wina. Można je klasyfikować na kilka sposobów, które warto poznać, żeby dowiedzieć się, co właściwie pijemy i jakie znaczenie mają poszczególne cechy wina dla jego jakości, smaku i aromatu.
Ze względu na barwę
Jedną z podstawowych klasyfikacji, z którą z pewnością zetknął się każdy, kto miał kiedykolwiek do czynienia z winem, jest jego podział ze względu na barwę. Wyróżniamy trzy podstawowe barwy wina – białe, różowe i czerwone. Czerwone powstaje najczęściej z czerwonej/czarnej odmiany winogron. Kolor – od jasnoczerwonego po ciemnowiśniowy – pochodzi z barwnika zawartego w skórkach owoców. Uwalnia się on w procesie maceracji. – Czerwone wino jest zazwyczaj nieco cięższe niż białe, dlatego też serwuje się je do cięższych potraw. Popularne przekonanie, że podaje się je w temperaturze pokojowej, pochodzi z czasów, kiedy wynosiła ona 16-18°C – tłumaczy Vano Makhniashvili, ekspert gruzińskiej marki win Marani.
Z kolei wino białe produkuje się zazwyczaj z białych winogron. W tym wypadku nie możemy mówić o procesie maceracji – wino tworzy się poprzez fermentację moszczu bądź samego soku. Barwa trunku zależy od szczepu winogron, stopnia starzenia oraz winifikacji – może być bardzo jasna, niemal przezroczysta, poprzez słomkową, zielonkawą, żółtą, aż po herbacianą. Tę ostatnią barwę uzyskuje się dzięki tradycyjnej metodzie gruzińskiej produkowania win białych. Fermentacja soku razem z moszczem powoduje, że kolor jest herbaciany. Zazwyczaj wino białe jest nieco kwaśniejsze i bardziej orzeźwiające niż wino czerwone.
I wreszcie wino różowe – tworzy się je w podobnym procesie jak wino czerwone, a sekret jego koloru to krótki proces maceracji. Jeśli chodzi o cechy, bliżej mu do win czerwonych – ma przeważnie wyraźny aromat, często wyczuwamy w nim goryczkę. Jednak serwuje się je podobnie jak wina białe – lekko schłodzone, w połączeniu z lżejszymi potrawami.
Ze względu na zawartość cukru
Zawartość cukru to podstawa kolejnej stosowanej na co dzień klasyfikacji. Większość z nas potrafi wyróżnić wina słodkie, półsłodkie, półwytrawne i wytrawne. Kryteria, na podstawie których przydziela się konkretnemu trunkowi etykietę wina słodkiego czy wytrawnego, wydają się proste. Chodzi o zawartość cukru na 1 litr wina. Jest to tzw. cukier resztkowy, zwany inaczej osadowym. Pozostaje on w winie po zakończeniu fermentacji. – Często można się jednak spotkać z sytuacją, w której wino wytrawne jest delikatniejsze od półwytrawnego, a półsłodkie bardziej słodkie od słodkiego.
Różnice te wynikają m.in. z faktu, że każdy kraj winiarski przyjmuje własne kryteria określania stopnia słodyczy wina. Ponadto na odbiór kwaśności wina nie wpływa jedynie zawartość cukru, ale też garbniki, poziom pektyn czy zawartość alkoholu. Wreszcie – zależy to także od subiektywnego wyczucia osoby degustującej trunek. Nuta wanilii czy czekolady może sprawić, że wino odbierzemy jako słodsze, z kolei nuta cytrusowa będzie sprawiała, że trunek wyda się kwaśniejszy – mówi ekspert Marani. Uogólniając, najczęściej przyjmuje się zasadę, że wina wytrawne mogą zawierać do 10 g cukru na litr, półwytrawne – od ponad 10 do 30, półsłodkie – od ponad 30 do 60, słodkie – powyżej 60. W przypadku trunków zawierających więcej niż 150 g cukru na litr, mówimy już o winach bardzo słodkich.
Ze względu na jakość
O ile z określeniami barwy i stopnia słodkości/kwaśności wina spotkał się niemal każdy, o tyle klasyfikacja jakościowa tego trunku jest znana osobom, które wykazały nim większe zainteresowanie. Jeśli chodzi o kryteria jakościowe, wyróżniamy wina stołowe, regionalne oraz tzw. jakościowe/apelacyjne. – Jeśli chodzi o wina stołowe, nie muszą one spełniać żadnych szczególnych kryteriów. Producent zobowiązany jest podać na etykiecie jedynie kraj pochodzenia, zawartość alkoholu oraz określenie „wino stołowe”. Nie oznacza to jednak, że z założenia są to wina niesmaczne, czy złej jakości. Można wśród nich znaleźć naprawdę ciekawe propozycje. Zalecam szczególnie przyjrzenie się gruzińskim winom stołowym – przekonuje Vano Makhniashvili. Wyżej niż wina stołowe cenione są wina regionalne. – Trunki takie pochodzą z konkretnego regionu, ale nie posiadają apelacji. Producent ma obowiązek podać na etykiecie konkretny obszar w obrębie regionu, w którym znajduje się winnica oraz szczepy, z których trunek jest tworzony. Przykładowo – w przypadku wina Marani Tsolikauri będzie to region winiarski IMERETI, rejon Terjola i Zestafoni, a winogrona to w 100% szczep Tsolikauri – wyjaśnia ekspert. Wreszcie – wina jakościowe, zwane też apelacyjnymi. Muszą one spełniać szczegółowe kryteria, które znaleźć można w prawie winiarskim danego kraju i regionu. Dotyczą one takich parametrów jak miejsce uprawy, odmiana winogron, z których dopuszczalne jest robienie trunku, wydajność z hektara, metody winifikacji itp.
Inne klasyfikacje
Spotkać się można także z podziałem win ze względu na zawartość etanolu. Za wina słabe uznaje się te zawierające do 10% objętości alkoholu, za średnio mocne – te o mocy od 10 do 14% etanolu, powyżej 15% mamy już do czynienia z winami wzmacnianymi.
Warto też wspomnieć o winach ze szczepów endemicznych. Większość win, które oferuje nam rynek, powstaje z winogron wywodzących się z określonego regionu. Mogą one jednak być z powodzeniem uprawiane w każdym kraju winiarskim.
Przykładem jest pochodzący z Francji szczep Merlot, uprawiany w większości światowych winnic. Są jednak takie szczepy, które nie tylko wywodzą się z konkretnego regionu, ale też jedynie w nim można je uprawiać. Dotyczy to np. części szczepów włoskich oraz praktycznie wszystkich szczepów wywodzących się z Gruzji. – Winogrona takie jak Rkatsiteli, Mtsvane, Tsolikauri czy Saperavi rosną tylko w Gruzji. Były próby uprawiania tych szczepów w Bułgarii, Mołdawii czy Stanach Zjednoczonych, jednak nie zakończyły się one powodzeniem. Właśnie dlatego gruzińskie wina są tak niepowtarzalne – mówi Vano Makhniashvili.
Alejakobiet.pl