Kilkumiesięczna ekspozycja na niskie temperatury sprawia, że ciało po zimie potrzebuje szczególnego traktowania. Nie oznacza to jednak, że wymaga wymyślnych i kosztownych kuracji. W regeneracji zmęczonej i przesuszonej skóry równie skutecznie pomogą domowe kąpiele i zabiegi wodne.
Zima nie sprzyja dobrej kondycji cery. Ogrzewanie zamkniętych pomieszczeń, nagłe zmiany temperatury, mróz i wiatr sprawiają, że skóra traci sprężystość i zdrowy koloryt. Staje się poszarzała, przesuszona i skłonna do podrażnień. Jeśli jednak nie doszło do zaawansowanych zmian o charakterze chorobowym czy alergicznym – wymagających konsultacji lekarza, pomóc jej możemy samodzielnie, stosując dość proste metody w SPA w domowym zaciszu.
Woda – dobroczynne remedium
Co ciekawe, już sama woda może mieć nieoceniony wpływ na stan skóry – szczególnie ta, którą wypijamy w ciągu dnia. Źródlana, mineralna, połączona z naturalnym sokiem, jako baza zupy lub herbacianego naparu – możliwości jej przyjmowania jest wiele. Niezależnie od formy, warto pamiętać, że odpowiednie nawodnienie organizmu to podstawa zdrowia i dobrego wyglądu. Specjaliści radzą, by w ciągu dnia spożywać łącznie ok. 2,5 l płynów.
Jako kurację upiększającą możemy traktować również zabiegi wodne, takie jak naprzemienny prysznic zimnym i ciepłym strumieniem. Wspomaga on walkę z nieestetycznym cellulitem, ale też – dzięki pozytywnemu wpływowi na ukrwienie, poprawia dotlenienie i odżywia skórę. Istotny jest również fakt, że pozwala pozbyć się szkodliwych toksyn i oczyścić pory. Efekt sprzyjającego urodzie prysznica wzmocni wykorzystanie ciepłej i zimnej wody o zróżnicowanym natężeniu. – Prawidłowe wykonanie zabiegu ułatwiają natryski i deszczownie wyposażone w rączkę o kilkustopniowym systemie regulacji intensywności strumienia – radzi Katarzyna Choniawko z Grupy Armatura. – Tego typu funkcja pozwala na rozpoczęcie zabiegu od delikatnego masażu, powoli zwiększając siłę strumienia, aż po intensywny bicz wodny. Taka zmiana pozytywnie wpływa na krążenie krwi i regeneruje zarówno przeciążone mięśnie, jak i zmęczoną zimą skórę – dodaje ekspert.
Zabieg kontrolowany
Choć tego rodzaju zabiegi są korzystne dla zdrowia i urody, pamiętać należy jednak o pewnych przeciwskazaniach, takich jak choćby choroby serca albo ciąża. W takim przypadku ich stosowanie należy skonsultować z lekarzem. Dermatolodzy zwracają też uwagę na to, że kąpiel w zbyt gorącej wodzie może mieć negatywny wpływ na kondycję i wygląd skóry – dotyczy to zarówno ryzyka poparzenia, jak i utraty sprężystości, przesuszenia naskórka oraz pękania naczynek. Najlepsza temperatura to ta nieco wyższa od naturalnej ciepłoty ciała, czyli 37-40 stopni Celsjusza. – W utrzymaniu stałej, preferowanej temperatury wody, bez konieczności każdorazowego dostosowywania ustawień pomocne są wannowe i prysznicowe baterie termostatyczne – podpowiada ekspert Grupy Armatura. – Tego typu armatura to również praktyczne rozwiązanie, które minimalizuje ryzyko poparzenia dzięki obecności specjalnej blokady. Jest ono szczególnie przydatne w domach, w których mieszkają małe dzieci lub osoby starsze – dodaje Katarzyna Choniawko. Według wskazań specjalistów ciepła kąpiel (w wodzie do 37 st. C) nie powinna trwać dłużej niż 30 minut, a gorąca (38-40 st. C) – ok. 10 minut. Na co dzień lepiej wybrać prysznic, bowiem dłuższy relaks w wannie zalecany jest nie częściej niż 1-2 razy w tygodniu.
Dobroczynna siła naturalnych dodatków
Aby urozmaicić doznania oraz dostarczyć skórze substancji odżywczych, nawilżających i poprawiających jej kondycję, do ciepłej wody można dodać naturalne dodatki, takie jak oliwa z oliwek, mleko czy miód. Ich upiększające właściwości wykorzystywali już starożytni. Bogata w nienasycone kwasy tłuszczowe oliwa przyspiesza regenerację komórek, ułatwia przyswajanie retinolu, doskonale nawilża i tworzy warstwę ochronną na skórze. Z kolei mleko, zawierające białka i witaminy, odżywia i działa przeciwzmarszczkowo. Zawarte w miodzie cukry, kwasy tłuszczowe i sole mineralne ujędrniają, utrzymują odpowiedni poziom wilgotności – a jednocześnie ułatwiają złuszczanie martwego naskórka i działają antybakteryjnie. Jako wzbogacenie regenerującej kąpieli świetnie sprawdzi się również olej z ogórecznika, który łagodzi podrażnienia i niweluje kłopotliwe „pajączki” lub tłoczony na zimno, wygładzający i zmniejszający objawy trądziku olej z awokado. Leczenie stanów zapalnych i podrażnień wspomoże natomiast dodany do kąpieli sok z aloesu, posiadający właściwości gojące i ochronne. Skórze atopowej z pewnością posłuży wywar z siemienia lnianego. Decydując się na ten dodatek, pół szklanki ziaren należy gotować przez chwilę na wolnym ogniu, a po wystudzeniu, przypominający galaretkę napar, wlać do wanny. Podobne działanie uzyskamy, wykorzystując płatki owsiane.
Nie tylko zapach
Kąpiel może być też doskonałą okazją do urządzenia domowej sesji aromaterapii. Olejki eteryczne stanowią idealne dopełnienie relaksującego zabiegu w wannie. Aby wzmocnić ich działanie pielęgnacyjne, 4-10 kropli należy rozpuścić w połowie szklanki mleka, a następnie dodać do wody. W zależności od typu skóry, wybierać możemy spośród olejków: lawendowego, cytrynowego czy bergamotowego – dedykowanych osobom o cerze tłustej i normalnej oraz z geranium, paczuli, szałwi muszkatołowej i rumianku niemieckiego lub rzymskiego – przeznaczonych do cery suchej i wrażliwej. Rany i mechaniczne obrażenia skórne leczyć możemy natomiast olejkiem różanym, który poza pięknym zapachem, charakteryzuje się działaniem antyseptycznym.
Alejakobiet.pl