Oczywiście, nie jest to takie proste. Zanim dokonamy zakupu, należy zastanowić się, czego tak naprawdę będziemy potrzebowali (na świecie istnieje wprost niewiarygodna ilość pralek różnych typów, klas i tak dalej), a następnie poszukać informacji w Internecie czy prasie, aby wiedzieć o co pytać. Warto poświęcić chwilę czasu, by wybrać model spełniający nasze oczekiwania i… mieszczący się w naszej łazience 🙂 oraz możliwościach finansowych.

Kiedy już przebrniemy przez ten etap (przy okazji poszerzając mocno nasza wiedzę na temat tego, co ludzkość potrafi wymyślić, aby ułatwić sobie życie), najlepiej jest upatrzyć sobie dwa lub trzy modele i dokładnie porównać nie tylko ich ceny, ale też parametry. Jeśli przypadkiem uda nam się znaleźć któryś z naszych typów w sklepie stacjonarnym, warto się tam udać, choćby po to, żeby sobie popstrykać guziczkami i wydobyć ze sprzedawcy dodatkowe informacje. I tu uwaga – nie ważne, jaka świetna promocja właśnie kończy się w sklepie (szybko, szybko, jeszcze tylko pięć minut!), jak miły i pomocny jest pan sprzedawca (i też lubi koty, zupełnie tak jak my, co za zbieg okoliczności!) – nigdy, przenigdy nie wolno dokonywać zakupu. Dlaczego?

Dlatego, że w większości przypadków sklep internetowy AGD oferuje nam zdecydowanie niższe ceny, niż sklep stacjonarny. Zdecydowanie, czyli ile? Może to być nawet 20% ceny, a ponieważ kupujemy sprzęt za kwoty przynajmniej trzycyfrowe, warto pomyśleć, ile czasu musimy spędzić w pracy, aby na te 20% ceny zapracować. Ta różnica nie wynika bynajmniej z czyjejś złej woli – po prostu, sklep internetowy AGD ma inne koszty, niż stacjonarny – nie musi na przykład ogrzewać i utrzymywać hali, ani też zapłacić miłemu panu sprzedawcy za to, że tam stoi i odpowiada na nasze pytania (oraz udaje, że lubi koty).

O ile pokarm dla rybek możemy kupić byle gdzie, bo rybki nie są zbyt wybredne w tym względzie, o tyle sprzęt za kilkaset złotych lub więcej dobrze jest kupić u rzetelnego sprzedawcy o sprawdzonej marce. Opinie klientów są tu bezcennym źródłem informacji, należy jednak pamiętać, że niektóre mogą być nieco tendencyjne, bo pisane na zamówienie. Dlatego właśnie ważna jest także dobra marka, a dobra marka to długa tradycja – jeśli sklep powstał w zeszłym miesiącu, na pewno będzie mniej wiarygodny od takiego, który działa już kilka lat. Ten, który działa od niedawna może być czyimś pierwszym biznesem i okazać się wielką klapą – i co wtedy z naszym sprzętem, nasza gwarancją i naszymi pieniędzmi?

Hasło „nasz klient nasz pan” wydaje się sloganem, ale taka właśnie jest prawda. To klient jest człowiekiem, który zostawia w sklepie pieniądze i to on powinien być na pierwszym miejscu. Dobry sklep internetowy AGD zawsze będzie dbał o kontakt z klientem, rozwijając infolinię i za pomocą prostych, przejrzystych formularzy umożliwiając mu pozostawienie zapytań czy uwag. Będzie otwarty na kontakt z nim bo wie, że od satysfakcji klienta zależy istnienie sklepu. Będzie traktował go, jak partnera, z którym chce współpracować, a nie jak przysłowiowego jelenia, któremu można coś wcisnąć, a potem niech się jeleń martwi.

Szeroki wybór, sprawdzone marki, nowy, markowy i w stu procentach sprawny sprzęt – wszystko to powoduje, że warto wybrać właśnie ten, a nie inny sklep. Co więcej, dobry sklep internetowy AGD wie, że klient nie lubi czekać i dlatego współpracuje z kilkoma firmami spedycyjnymi, aby zapewnić krótkie terminy dostawy, niezależnie od tego, gdzie klient mieszka. Jeśli widzimy, że sklep zapewnia nam różne opcje dostawy, gwarantuje to, że nie będziemy musieli czekać na naszą pralkę trzy tygodnie (i dobrze, bo przecież w tym czasie skończą nam się czyste skarpety). A jeśli mamy szczęście, może się okazać, że w obrębie naszej lokalizacji sklep oferuje nam również wniesienie i rozpakowanie sprzętu. I jak tu ich nie kochać? 🙂

Autorem artykułu jest sklep internetowy www.AGDhome.pl.