Czarne mydło to obok oleju arganowego jeden z hitów wśród egzotycznych kosmetyków. Oczyszcza, nawilża i regeneruje skórę, usuwa zrogowaciały naskórek i toksyny. Ale czy każde savon noir jest oryginalne i pochodzi prosto z Maroka? Podpowiadamy, jak odróżnić to prawdziwe od podróbek.
Czarne mydło to produkt, który już od wieków stosują między innymi Marokanki podczas codziennej pielęgnacji, a także w ramach orientalnego rytuału hammam. Do dziś produkuje się je tradycyjnymi metodami ze zmiażdżonych czarnych oliwek i oleju oliwnego. W niczym nie przypomina ono tradycyjnego mydła, bo ma postać gęstej, brunatnej pasty, która po połączeniu z wodą nie pieni się, tylko zmienia w aksamitną, kremową masę. Oryginalne savon noir można też już kupić w Polsce.
Esencja egzotycznej pielęgnacji
Swoją popularność czarne mydło zawdzięcza pielęgnacyjnym i oczyszczającym właściwościom. Nadaje się do każdego typu cery. Dzięki naturalnemu pochodzeniu nie podrażnia skóry ani nie zatyka porów, a w dodatku jest też bogate w witaminę E. Można je stosować na co dzień do mycia twarzy i ciała, a także wykorzystywać jako peeling. Wystarczy nałożyć je na zwilżoną skórę, pozostawić na kilka minut, a następnie wykonać delikatny masaż specjalną rękawicą z ziarnistej tkaniny – tak zwaną rękawicą Kessa.
Ciało najlepiej masować zdecydowanymi, okrężnymi ruchami od kończyn w kierunku serca. Więcej uwagi warto poświęcić pielęgnacji pięt, łokci i kolan, czyli miejsc, gdzie naskórek jest grubszy. Taki zabieg można wykonywać nie częściej niż raz na trzy dni. Sprawia on, że skóra jest oczyszczona i wygładzona zupełnie jak po peelingu enzymatycznym, a dodatkowo lepiej chłonie nakładane później odżywcze oleje czy kremy.
Nie daj się nabrać!
Niestety wraz z rosnącą popularnością czarnego mydła wzrosła także liczba jego podróbek. Jakie praktyki stosują nieuczciwi producenci i na co zwrócić uwagę podczas zakupów? Przede wszystkim na kolor, konsystencję i zapach kosmetyku. Prawdziwe savon noir w rzeczywistości nie jest czarne, a ma ciemną, brunatną barwę i jest delikatnie przezroczyste. Pachnie intensywnie oliwkami – ten zapach nie każdemu od razu przypada do gustu, ale warto wspomnieć, że nie pozostaje na skórze. W niektórych produktach można też wyczuć dodany do nich olejek, na przykład różany czy eukaliptusowy. Oryginalne czarne mydło ma ponadto bardzo krótką listę w stu procentach naturalnych składników – zwykle znajdziemy na niej tylko wodę, oliwę z oliwek, wyciąg z czarnych oliwek, minimalną ilość wodorotlenku potasu, niezbędnego w procesie zmydlania, a w niektórych także olejki eteryczne. Nie powinno być na niej żadnych sztucznych barwników, konserwantów czy parabenów. Gdy już kupimy właściwe czarne mydło, zwróćmy uwagę na to, by odpowiednio je przechowywać – w temperaturze poniżej 25 stopni Celsjusza i z dala od wilgoci. Dzięki temu nie straci swoich cennych właściwości.
Alejakobiet.pl