Dziewicze plaże niczym Bahamy, oszałamiający błękit Morza Jońskiego, baśniowe miasteczka „tysiąca schodów” i „białych dachów” oraz wciąż niezbadane Niebieskie Oko. To tylko niektóre powody coraz częstszych wizyt turystów w Albanii.
Bałkańskie „Bahamy”, czyli rajskie plaże w Albanii
Riwiera Albańska usiana jest bajkowymi plażami, które zachwycą każdego miłośnika błogiego lenistwa. Na Monastery Beach, pięknej i dziewiczej plaży położonej na zboczu drogi z Sarandy do Butrintu, nigdy nie spotkamy tłumu turystów. W niedalekim sąsiedztwie znajdziemy rajską, piaszczystą plażę w pobliżu osady Ksamil. Miejscowość znajduje się zaledwie 4 km od greckiej wyspy Korfu, a tutejsze krajobrazy bardziej przypominają Karaiby lub Bahamy. Woda jest tu niesamowicie błękitna. Za jeden z najpiękniejszych albańskich kurortów uchodzi Himara, której plaże zachwycają niesamowitym położeniem wśród skalistych klifów.
Miasta z białymi dachami, tysiącami okien, czy tysiącem schodów
Butrint, zwany „starożytnym miastem”, znajduje się na niewielkim półwyspie pomiędzy wybrzeżem wyspy Korfu a jeziorem Butrinti, blisko granicy z Grecją. Miasto stanowi perłę wśród albańskich atrakcji turystycznych – na terenie rozległego kompleksu można znaleźć szczątki budowli z różnych okresów czasowych z przestrzeni 2500 lat. Miejsce, od 1992 roku wpisane na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO, to prawdziwy raj dla entuzjastów archeologii. Miłośników zwiedzania zachwycić może antyczny amfiteatr, ruiny rzymskich łaźni i kaplicy z V wieku oraz słynący ze średniowiecznej bizantyjskiej twierdzy i Meczetu Królewskiego Berat. Ze względu na położenie na stoku wzgórza nazywany jest on „miastem tysiąca okien”. Wstęp na teren miasta jest płatny. Będąc w Albanii, warto odwiedzić również Gjirokastra, zwane miastem białych dachów lub tysiąca schodów. Ojczyste miasto dyktatora Envera Hodży i Ismaila Kadare, słynnego pisarza albańskiego. Miasto jest niezwykle strome, pokonując kamienne uliczki zawsze zmierza się w dół albo w górę. Stromizna sprawia, że fundamenty jednych domów znajdują się obok dachów innych. W 2005 roku miasto zostało wpisane na Listę Światowych Dziedzictw Narodowych. Z kolei Berat, miasto tysiąca okien, to jedno z najstarszych miast w Albanii. Miasteczko utrzymane jest w stylu osmańskim. Spacerując uliczkami można odnieść wrażenie podróży w czasie. Oryginalna architektura, szczególnie malowniczo położone domki pokryte czerwoną dachówką, wąziutkie uliczki, zabierają turystę w podróż kilka wieków wstecz.
Bajeczny targ
Kto chce wrócić do domu ze wspaniałymi pamiątkami lub po prostu uwielbia nietuzinkowe zakupy, nie może przegapić wyjątkowego bazaru w miasteczku Kruji. Każdy znajdzie tu coś dla siebie – od misternie haftowanych obrusów i serwet, starych monet, antycznej biżuterii po nieco kiczowate gadżety np. popielniczki w kształcie bunkra czy różnorodne pamiątki z albańską flagą.
Drewniane domki z widokiem na błękit Morza Jońskiego
Przełęcz Llogara położona ok. 1000 m n.p.m. ma status parku narodowego. Z jej najwyższego punktu rozpościera się wielki błękit Morza Jońskiego a za plecami wznoszą się dwutysięczne masywy górskie. Można tu spotkać dzikie zwierzęta. W okolicy mieści się urocza wioska turystyczna, kompleks drewnianych domków, pośród których przechadzają się swobodnie sarny.
Niebieskie Oko nie tylko dla elit
W pięknym zagajniku, oddalonym o ok. 15 min od głównej drogi do miasta Gjirokastry, znajduje się słynne podwodne źródełko, tzw. Niebieskie Oko, Syri i Kaltër. Skały, z których bije źródło znajdują się ok. 45 metrów po powierzchnią ziemi, dlatego zbiornik nie został jeszcze do końca zbadany. Za czasów komunistycznego reżimu, wstęp na ten teren zarezerwowany był tylko i wyłącznie dla partyjnej elity. Dziś z jego uroków mogą korzystać wszyscy turyści.
Narodowa ekspresja
Albańczycy są narodem uśmiechniętym i przyjaźnie nastawionym do turystów. Choć trudno znaleźć tu osoby mówiące w języku angielskim (wyjątkami są południowa, sąsiadująca z Grecją, oraz północno-zachodnia, przyległa do Kosowa część kraju), ujmująca jest determinacja Albańczyków, by porozumieć się z cudzoziemcami i udzielić im pomocy. Mieszkańcy kraju są często niesłusznie odbierani za zbyt ekspresyjnych, a przez to niebezpiecznych. Tego rodzaju uprzedzenia wynikają głównie z ogromnego temperamentu Albańczyków, którzy mają silne charaktery, są dynamiczni, często przesadnie gestykulują i dużo mówią. W rzeczywistości są jednak szczerzy i pomocni.
Alejakobiet.pl
na podstawie materiałów firmy Travelplanet