Makijaż permanentny z założenia ma podkreślać urodę w taki sposób, aby nie trzeba było codziennie nakładać dużej ilości kolorowych kosmetyków. Jednak zdarza się, że osoba niedoświadczona wykona taki zabieg w nieumiejętny sposób, a nieestetyczne efekty jej pracy zostaną z nami na wiele miesięcy. Jak temu zaradzić?
Nowoczesne technologie kosmetologiczne umożliwiają współczesnym kobietom wiele bardzo wygodnych rozwiązań. Z całą pewnością makijaż permanentny należy do jednego z nich. Niestety nie każdy salon, który wykonuje taki zabieg, jest do tego odpowiednio przygotowany. W Internecie można znaleźć sporo przykładów błędnie wykonanego makijażu, np. krzywych lub drastycznie ciemnych brwi. Konsekwencją czyjejś pomyłki jest nieestetyczny „tatuaż” na twarzy, który zamiast upiększać lub maskować pewne niedoskonałości, dodatkowo je uwypukla, a do tego sprawia duży kłopot, którego nie tak łatwo się pozbyć.
Dlaczego tak trudno usunąć makijaż permanentny?
Trwały makijaż to nic innego jak tatuaż wykonany na skórze twarzy. Od prawdziwego różni go głębokość umieszczenia barwnika za pomocą aparatu igłowego w warstwach naskórka. Igła do takiego zabiegu jest jednorazowego użytku, a pigment wykonany z naturalnych składników, aby nie wywoływał stanów alergicznych.
Odległość umieszczenia barwnika w skórze jest wystarczająco głęboka, aby podczas ścierania naskórka, dopiero po kilku lub kilkunastu miesiącach (w zależności od obszaru poddanego makijażowi) tracił swoją intensywność. To mocno utrudnia usunięcie pigmentu, jeśli zabieg został źle wykonany. Ponadto wspomniane ścieranie nie jest w stanie usunąć go całkowicie. Zawsze, nawet po kilkunastu miesiącach lub dłuższym czasie zostanie po nim ślad, najczęściej mocno wypłowiały i w kolorze szarości, fioletu lub czerwieni.
Laser na ratunek!
Laserowe usuwanie nieudanego makijażu permanentnego jest jedynym z najskuteczniejszych sposobów na jego korektę lub całkowite pozbycie się. Lasery pikosekundowe, takie jak FOTONA StarWalker i Discovery Pico, świetnie sobie z tym radzą. Ich działanie opiera się na impulsach pikosekundowych, które mają na celu rozbicie na drobny pył cząsteczek barwnika pod skórą. W takiej formie zostaje on w naturalny sposób wydalony z organizmu.
– Tego rodzaju zabieg wykazuje bardzo wysoką skuteczność w usuwaniu niechcianego makijażu permanentnego. Wystarczy wykonać go w kilku seriach i we właściwych odstępach czasowych, ale już po jednym widać pierwsze efekty i blaknący barwnik – twierdzi mgr kosmetolog Emilia Dawiec z krakowskiej Kliniki VESUNA. – Laserowe usuwanie trwałego makijażu jest bezpieczne, można przeprowadzać je nawet na górnej lub dolnej powiece, oczywiście z wcześniejszym zabezpieczeniem gałek ocznych przed światłem lasera – dodaje.
Szybkość usuwania makijażu zależy od intensywności pigmentu, koloru, a także głębokości jego osadzenia. Fototyp skóry oraz indywidualna reakcja na światło lasera także mają duże znaczenie. Wykonanie zabiegu należy skonsultować z wykwalifikowanym kosmetologiem i razem z nim dobrać odpowiednią liczbę powtórzeń naświetleń, aby rezultat był zadowalający.
Alejakobiet.pl