Niejedna osoba, która była kiedyś na stoku w czasie trwania sezonu widziała, jak ratownicy GOPR zwożą na saniach poturbowanego nieszczęśnika. Niejedna osoba, jadąc na nartach, bądź snowboardzie też sama doświadczyła bolesnego upadku, czy zderzenia z inną osobą. A o to nie trudno, jako że z roku na rok narciarzy przybywa – stoki robią się coraz bardziej zatłoczone, niewspółmiernie do umiejętności znacznej części urlopowiczów. W wielu przypadkach wypadki kończą się na mniej lub bardziej bolesnych siniakach, jednakże narciarstwo czy snowboarding to sporty, w których bardzo łatwo nabawić się urazów takich jak: stłuczenia, zwichnięcia, złamania, zerwania więzadeł, naciągnięcia torebek stawowych, jak również znacznie poważniejszych kontuzji. Według statystyk, najczęściej urazom ulegają: kolana (36-40%), barki i ramiona (20-25%) oraz głowa (10-20%).
Nie ma nic bardziej mylnego, niż pogląd, że „przecież już mniej boli, zaraz samo przejdzie”. Kontuzja sama nie zniknie, a bez odpowiedniego leczenia, może się odezwać w późniejszym czasie (uniemożliwiając uprawianie sportów, czy nawet utrudniając chodzenie), w konsekwencji prowadząc nawet do zwyrodnienia stawów. Dlatego najważniejsza rzecz, jaką każdy narciarz musi zrobić po doznaniu urazu, to konsultacja z lekarzem specjalistą. Podczas wizyty, w większości przypadków zostaje zalecona specjalistyczna rehabilitacja. Aby ta została przeprowadzona skutecznie, kluczowe jest wybranie sprawdzonej, renomowanej kliniki rehabilitacyjnej, która oferuje usługi profesjonalnych fizjoterapeutów i szeroki zakres zabiegów.
Oferta zabiegów rehabilitacyjnych jest bardzo różnorodna, ponieważ odpowiednie leczenie dobierane jest w zależności od rodzaju kontuzji. „Po urazie tkanek miękkich, w ośrodku fizjoterapii najczęściej zalecane są zabiegi krioterapii miejscowej, lasera i pola magnetycznego w miejsce urazu. Jeśli występuje obrzęk, wykonujemy także drenaż limfatyczny chorej kończyny lub jej odcinka. W czasie stosowania okładów lodowych, dobrze jest układać kończynę chorą wyżej niż tułów, w wygodnej pozycji, leżąc na plecach i wykonywać ruchy zgięcia grzbietowego i podeszwowego stopy (jako postępowanie przeciwobrzękowe). Fizjoterapeuta może w pierwszej ostrej fazie wykonywać ćwiczenia i masaż kontralateralny na zdrowej kończynie, co zaktywizuje w około 25% przepływ krwi i bodźce nerwowe w chorej kończynie. Po około 4 dobach, w zależności od urazu, można wprowadzić ćwiczenia izometryczne lub czynne wolne w bezbólowym zakresie ruchu, bez oporu i obciążenia. Należy zaznaczyć, że opisany wyżej schemat jest bardzo ogólny i każdy uraz czy kontuzję trzeba traktować bardzo indywidualnie.” – twierdzi Łukasz Zagibajło, fizjoterapeuta z Kliniki Rehabilitacyjnej Nowy Dwór.
Alejakobiet.pl