Producenci kosmetyków od lat reklamują kobietom preparaty, które
zapewnią ich skórze dłuższą młodość, promienny wygląd czy gładkość. Obok
tradycyjnych kremów na dzień i na noc, mają w swojej ofercie dość
niezwykły kosmetyk – serum. Nie ma ścisłej definicji tego kosmetyku, a
określenie „koncentrat” nie jest ani specjalnie ładne, ani prawdziwe. Co
to zatem jest? Jak stosować? I przede wszystkim: czy stosować?
Ile serum jest w serum?
Nazwa
„serum” nie jest określona prawnie, stąd bardzo łatwo nabrać się na
chwyt marketingowy. Jeśli producent wprowadza na rynek jakiś preparat i
nazwie go serum, nawet gdy nie spełnia kilku podstawowych warunków (o
których poniżej), nie popełnia przestępstwa. Dlatego my, jako
konsumentki, powinnyśmy starać się sprawdzać ile serum jest w serum,
które chcemy kupić – choć to trudne. Szczegółowych informacji o stężeniu
składników (bo to ono jest istotne w efektywności tego kosmetyku) na
opakowaniach zazwyczaj nie ma. Można spróbować czytać skład, choć dla
większości konsumentek będzie to po prostu „chińszczyzna”. Przed zakupem
warto jednak poczytać coś na temat danego kosmetyku w internecie, np.
na forach. To ważne nie tylko dla naszego ciała – to ważne też,
niestety, dla naszego portfela, bo produkt ten do najtańszych nie
należy.
Co to jest?
Można
powiedzieć, że serum to stężona kompozycja witamin, wyciągów roślinnych
i protein, których zadaniem jest odmłodzenie i odświeżenie dowolnej
części naszego ciała – od najmniejszego paznokcia u stóp aż po włosy. Ma
silniejsze działanie niż krem, a intensywność jego działania zależy od
proporcji i stężenia składników – w szczególności nośników, które są
odpowiedzialne za wchłanianie w skórę. Serum zazwyczaj pozbawione jest
substancji tłuszczowych, ponieważ tłusta warstwa utrudnia przenikanie
substancji aktywnych jak najgłębiej w skórę, co zniweczyłoby cel jego
działania. Istnieje kilka rodzajów serum – jedne są odpowiedzialne za
dogłębne nawilżanie, inne za odżywianie, jeszcze inne za regenerację,
dlatego przed zakupem trzeba się upewnić, do czego dany preparat
dokładnie służy. Dwudziestolatka nie powinna sięgać po serum
regenerujące, a dla pięćdziesięciolatki serum nawilżające może być
niewystarczające.
Jak stosować?
Po
serum sięgajmy tylko wtedy, kiedy nasza skóra naprawdę tego potrzebuje,
a więc po bardzo słonecznym lecie, po zimie, po chorobie lub
długotrwałym stresie, gdy czujemy, że nasza twarz jest zmęczona i
odwodniona. Po 25 roku życia warto taką kurację przeprowadzać raz na
jakiś czas aby ograniczyć proces powstawania zmarszczek. Najczęściej
sięgamy po serum do twarzy, bo to ona jest najbardziej narażona na
niszczące działanie czynników zewnętrznych. Nakładamy je po dokładnym
oczyszczeniu skóry i przed nałożeniem kremu, czekając około 15 minut.
Powinno się stosować serum i krem z tej samej serii, bo będą lepiej do
siebie pasować i zniweluje to możliwą reakcję alergiczną. Przed
pierwszym zastosowaniem zresztą należy kroplę serum nałożyć np. za ucho i
odczekać dobę, aby sprawdzić, czy nie jest się uczulonym na składniki w
nim zawarte.
Efekty
Serum
działa w sposób bardzo silny i widoczny, a zatem efekty będą najlepiej
widoczne na skórze dojrzałej – skóra naprawdę wygląda o niebo lepiej.
Nie należy stosować serum poniżej 25 roku życia, ponieważ taka młoda
skóra nie wymaga ingerencji, ma własne mechanizmy samoregulujące, a
preparat ten, użyty nawet raz na jakiś czas, może je zaburzyć.
Czy stosować?
Owszem,
ale nie cały czas! W ten sposób można spowodować rozleniwienie się
skóry i spowodować zaburzenie jej metabolizmu, a także podrażnić,
ponieważ stężenie niektórych składników jest po prostu bardzo duże.
Każdy składnik może zadziałać w sposób agresywny, co może przeszkodzić
skórze w jej normalnym 28-dniowym rytmie wzrostu i obumierania komórek,
doprowadzając do zbyt szybkiego rogowacenia. Stosujmy serum zgodnie z
zaleceniami producenta, czyli, zazwyczaj, miesiąc do półtora.