Coś dla ucha, coś dla ciała
Wszyscy zazdrościmy rannym ptaszkom, które zdolne są budzić się bez budzika o jednej, tej samej porze. Wymaga to jednak pewnych wyrzeczeń. Wystarczy, jeśli wyrobisz w sobie nawyk codziennego wstawania o konkretnej godzinie. Zasady tej powinno się trzymać także w weekendy. Ważne, by pora zasypiania także była możliwie podobna.
Bądź aktywna!
Z pewnością najtrudniejsze będą początki, szczególnie dla osób prowadzących nieregularny tryb życia. Stąd też bardziej wygodne dla nich będzie poranne rozbudzanie się przy pomocy prostych ćwiczeń. Kilka skłonów i przysiadów pobudzi nasz układ krążenia oraz podwyższy ciśnienie krwi, dzięki czemu z powodzeniem możemy zrezygnować z porannej kawy.
Jedną z głównych przyczyn tego, że pomimo dzwoniącego budzika wciąż pozostajemy w pieleszach jest brak perspektyw na ciekawe rozpoczęcie dnia. Stąd też niezwykle istotne jest, aby budzić się z wyznaczonym celem na kolejny dzień, celem, z realizacji którego czerpać będziemy korzyści. Zatem organizujmy, planujmy każdy dzień. Budząc motywację do działania, jednocześnie budzimy nasze siły do wstania.