Rodos – jedna z najpiękniejszych wysp greckich, z piaszczystymi plażami i średniowieczną stolicą Rodos. Średniowieczna część miesta (wpisana na listę UNESCO), otoczona jest barwionymi ochrą i błękitem murami z jedenastoma bramami, pod którymi można
spacerować przez cały dzień, po wąskich uliczkach. Można też poleżeć na Elli Beach obok portu Mandraki na brzegach dzielnicy, z leżakami i parasolami. Inne miejsca na Rodos warte obejrzenia: Ixia – świetne warunki do windsurfingu, Faloiraki – aquapark i 24 godzinne życie dyskotekowo-kawiarne, Kalithea nad baśniową zatoką…
Ateny – nie można o nich zapomnieć, mimo że nie należą ani do miast najpiękniejszych ani najczystszych. Mówi się, że to największa wieś w Grecji i faktycznie, czasem na podwórkachmożna spotkać pasące się kozy. Niemniej jednak to tutaj było centrum „złotego wieku” kultury antycznej, tu narodziła się demokracja. Więc pomimo wszystko zaciskamy zeby i
idziemy zwiedzać Akropol, Narodowe Muzeum Archeologiczne, starożytną Agorę, potem na zakupy na Pchlim Targu w dzielnicy Monastiraki i odpoczynek w leżącej u stóp Akropolu dzielnicy Plaka, z labiryntem tawern…
Kreta – największa wyspa w Grecji, łącząca wysokie góry, plaże i nieznośny upał. Tutaj starożytni Hellenowie umieścili akcje wielu mitów. Tu urodził się Zeus, a Król Minos uwięził w labiryncie Minotaura. To miejsce nie znudzi nikogo. Wybierz się więc do najdłuższego wąwozu w Europie – Samarii, choć przejście 18 kilometrów zajmuje spokojnie 7 godzin
marszu. Zwiedź Knossos – pałac Minosa, i Fajstos górujące nad rozległą doliną Massara. Stąd można też zrobić wycieczkę na pobliską Santorini – przepłynięcie między dwoma wyspami jachtem trwa jakieś 2 godziny.
Peloponez – ta „prawie wyspa” (łączy się z lądem tylko Przesmykiem Korynckim) zachowała wiele zabytków historii. Zachodnia część, Olimpia, to centrum sportowe i religijne antyku, gdzie przez ponad 1000 lat odbywały się igrzyska olimpijskie. Zwiedzisz tu ruiny świątyń Hery i Zeusa i fundamenty gimnazjonu. Będąc na Peloponezie, trzeba zobaczyć Epidauros z przeznaczonym dla 1400 widzów amfiteatrem. Jeśli odważysz się i staniesz pośrodku sceny,
twój szept usłyszą nawet najwyższe rzędy… Jeśli do tej pory nie znużyłaś się bielejącymi wszędzie kamieniami, jedź do Myken. Na własne oczy sprawdzisz, co miał na myśli Słowacki, pisząc „Grób Agamemnona”.
Można tak w nieskończoność. Grecja to kraj, do którego można wyjechać 100 razy i zawsze zwiedzić coś nowego…
Agnieszka Rachwał