Oklapnięte i trudne do ułożenia – takie zazwyczaj są cienkie włosy. Na szczęście, dzięki odpowiednim nawykom pielęgnacyjnym, można się z nimi uporać.
Znasz to uczucie, kiedy budzisz się rano, a twoje włosy wyglądają naprawdę dobrze? Ja też nie 😉 Cienkie włosy są prawdziwą zmorą. Czas, jaki zajmuje nadanie im jakiegokolwiek kształtu i objętości, jest niewspółmierny do efektu, dlatego często pozwalamy kosmykom smętnie zwisać, mając przy tym nadzieję, że wygląd naszych włosów nikogo nie interesuje (poza fryzjerem, który użala się nad ich stanem przy każdorazowej wizycie w salonie). Czasami jednak, gdzieś w głowie pojawia się myśl, że może da się coś z nimi zrobić, by prezentowały się, jeśli nie olśniewająco to chociaż przyzwoicie? Podobno tak! Oto kilka porad, które warto wypróbować, jeśli jest się właścicielką cienkich włosów.
Terapię należy zacząć od uświadomienia sobie, że struktura włosów jest kwestią genetyczną. Jeśli któryś z twoich rodziców lub dziadków ma cienkie włosy, prawdopodobnie odziedziczyłaś je po nim, i choćbyś wyciskała siódme poty, nigdy nie będą one wyglądały, jak u koleżanki, którą natura obdarzyła grubymi pasmami. Jednak, dzięki odpowiedniej pielęgnacji, możesz znacznie poprawić wygląd swoich kosmyków.
Po pierwsze – odpowiednia fryzura
Cienkie włosy wyglądają najlepiej, gdy sięgają ramion. Jednak, przy odpowiednim cięciu, każda długość może wyglądać atrakcyjnie. Dlatego warto znaleźć fryzjera, który zna się na rzeczy, czyli nie proponuje wszystkim klientkom jednego sposobu strzyżenia. Odwiedzaj go co 2-3 miesiące, by regularnie podcinał ci końcówki. Od czasu do czasu możesz sobie także zafundować profesjonalny zabieg, zwiększający objętość włosów, w salonie fryzjerskim. Ważny jest również kolor włosów. Fryzura wyda się gęstsza, jeśli nie pofarbujesz kosmyków na jednolity kolor, a zdecydujesz się na naturalnie wyglądające, jaśniejsze, pasemka.
Po drugie – mycie i odżywianie
Włosy myj codziennie. Na cienkich kosmykach od razu widać, że są nieświeże. Do mycia stosuj delikatne ziołowe szampony lub te, przeznaczone dla dzieci. Możesz też wypróbować produkty nadający włosom objętości (np. szampon Elseve Volume Nonstop, L’Oréal ok. 12 zł). Dwa razy w miesiącu zastosuj natomiast, używany w salonach fryzjerskich, szampon oczyszczający (np. Purifing Shampoon, Wella Professionals ok. 55 zł). Po każdym myciu włosów w końcówki wcieraj odżywkę, najlepiej taką, która zawiera proteiny ryżowe (np. Plantica V, Ziaja ok. 4 zł) lub pszeniczne (np. Nature Secrets, Oriflame ok. 13 zł). Pamiętaj też, że wszystkie problemy włosów zaczynają się u ich nasady, dlatego przed każdym umyciem kosmyków, zrób masaż skóry głowy, wykonując ruchy przypominające wyciskanie soku z cytryny.
Po trzecie – kosmetyki i stylizacja
Najlepiej zrezygnuj z wszelkich sprzętów narażających twoje kosmyki na działanie gorącego powietrza. Jeśli chcesz uzyskać efekt „połamanych” loków lub unieść włosy u nasady, na noc zwiąż je na czubku głowy w koka lub kitkę. Włosy susz chłodnym strumieniem powietrza, pochylając głowę w dół. Jeśli z kolei nie wyobrażasz sobie dnia bez wyprostowania pasem, zrezygnuj z tradycyjnej prostownicy, a czynność tę wykonuj za pomocą szczotki i suszarki. Przed rozpoczęciem jakiejkolwiek stylizacji nałóż na swoje włosy lekką piankę, dodającą objętości (np. Wymarzona Objętość, Timotei ok. 13 zł.). Zrezygnuj natomiast z wszelkiego rodzaju żeli i past do włosów, które niepotrzebnie je obciążą.
Po czwarte – zwróć uwagę, gdzie leży problem
Przyczyną cienkich włosów może być niedobór żelaza, cynku i witaminy B12, dlatego upewnij się, że w twojej diecie znajdują się takie pokarmy jak: wątróbka, czerwone mięso, ciemne pieczywo, jajka, drób oraz ryby. W sklepach dostępne są także suplementy diety, korzystnie wpływające na wygląd nie tylko włosów, ale i paznokci (np. Skrzypovita ok. 17 zł). Zła kondycja włosów może być także spowodowana nieprawidłowym funkcjonowaniem tarczycy, dlatego, jeśli zaobserwujesz u siebie nasilone wypadanie włosów, skonsultuj się z lekarzem.