652
Uporczywy lub nawracający ból trwający ponad trzy miesiące, który wymaga regularnej terapii przeciwbólowej, nazywamy bólem przewlekłym. Towarzyszą mu często objawy somatyczne dodatkowo wpływające na obniżenie jakości naszego życia, takie jak zaburzenia snu, brak apetytu czy depresja. Jak sobie z nim radzić? Czy można go pokonać? O nowoczesnych metodach walki z bólem opowiadają specjaliści z Centrum Medycznego ENEL-MED.
Zwykle bagatelizujemy sygnały ostrzegawcze ze strony układu ruchu. Z badania „Dolegliwości układu ruchu”*, wynika, że 75 proc. Polaków od czasu do czasu odczuwa ból mięśni, kości lub stawów. Bóle wynikające np. z syndromu łokcia tenisisty czy golfisty, zespołu cieśni nadgarstka lub bolesnego barku są przykre i nasilają się przy wykonywaniu codziennych czynności. Na przewlekły i uciążliwy ból skarżą się także pacjenci cierpiący na zwyrodnienia dysków, stawów międzykręgowych czy więzadeł.
Kriolezja – sprzymierzeniec walki z bólem
W nierównej walce z bólem może pomóc nam współczesna medycyna. Dzięki nowoczesnym
minimalnie inwazyjnym metodom możliwa jest znaczna redukcja lub nawet całkowite zniesienie nie dających się leczyć innymi metodami dolegliwości bólowych. Kriolezja, czyli wymrażanie nerwów czuciowych, jest funkcjonalnym odpowiednikiem blokad nerwowych, pozbawionym
jednak działania ubocznego i ogólnoustrojowego, gdyż czynnikiem działającym na unerwienie
czuciowe jest niska temperatura.
„Kriosonda z końcówką o temperaturze sięgającej -89°C zostaje wprowadzona w znieczuleniu
miejscowym i pod kontrolą RTG lub USG przez skórę do precyzyjnie zlokalizowanego wcześniej nerwu docelowego. Poprzez niszczenie substancji przewodzącej dochodzi do przerwania jego przewodnictwa na niewielkiej długości, co wywołuje długoterminowy efekt przeciwbólowy, który utrzymuje się nawet do 2 lat. Jednorazowo można zablokować kilka nerwów lub punktów” – tłumaczy dr Adrian Rymarczyk ze Szpitala Centrum ENEL-MED. Zaletą metody jest brak powikłań czy jakichkolwiek skutków ubocznych, w tym zaburzeń motoryki. Zabieg trwa od 30 do 60 minut, a po krótkiej obserwacji pacjent może wrócić do codziennych czynności.
Kriolezja jest elementem złożonego procesu leczenia – poprzez zlikwidowanie objawów przyczynia się do lepszych efektów leczenia przyczynowego. Zniesienie bólu to nie tylko natychmiastowa poprawa jakości życia pacjenta, lecz także czynnik wspomagający rehabilitację. Pozwala bowiem na lepszą współpracę, a tym samym na szybsze i dłużej utrzymujące się efekty.
Wskazaniem do wykonania neurolezji, czyli wymrażania (kriolezja) lub termokoagulacji, czyli ścięcia się białka w wyniku działania wysokiej temperatury (termolezja), są przewlekłe dolegliwości bólowe słabo reagujące na leczenie farmakologiczne czy rehabilitacyjne, a także przypadki, w których nie ma wskazań lub są przeciwwskazania do leczenia operacyjnego. Destrukcja struktur obwodowego układu nerwowego przy pomocy temperatury pozwala uniknąć agresywniejszych metod leczenia
chirurgicznego.
Termolezja – z prądem za pan brat
Celem termolezji, metody leczenia bólu za pomocą prądu o wysokiej częstotliwości fal
radiowych, jest uszkodzenie patologicznych struktur nerwowych poprzez kontrolowane działanie wysokiej temperatury. Ten zabieg również wykonywany jest w znieczuleniu miejscowym. Pod kontrolą RTG lekarz operator wkłuwa specjalną igłę w okolice patologicznie zmienionych zakończeń nerwowych, które mają zostać wyłączone pod wpływem wysokiej temperatury. „Długość igły dobiera się w zależności od miejsca wkłucia. Po ustaleniu prawidłowej lokalizacji elektrody, wykonujemy właściwy zabieg. Tępy koniec jest połączony z generatorem wysokich fal, które rozchodzą się w patologicznie zmienionych tkankach. Wykorzystujemy prąd pulsacyjny o częstotliwości radiowej, czyli 300 do 500 kHz, dochodzi do wzrostu temperatury do 60-80° C” – wyjaśnia dr Bartłomiej Bartoszcze, specjalista ortopedii i traumatologii narządu ruchu z Centrum Medycznego ENEL-MED, który kwalifikuje pacjentów do zabiegu termolezji w Szpitalu Centrum.
Metoda z powodzeniem stosowana jest w leczeniu m.in. zespołu przeciążeniowego stawów
międzywyrostkowych, klasterowych bólach głowy czy bólach o charakterze neuropatycznym, a także m.in. zespołach bólowych kręgosłupa szyjnego, piersiowego i lędźwiowo-krzyżowego. Procedura trwa średnio 20 – 30 minut, cała hospitalizacja zaledwie kilka
godzin. Efekty termolezji utrzymują się ok. pół roku, tyle mniej więcej czasu trwa regeneracja
uszkodzonych nerwów. Zabieg może być powtarzany bez ograniczeń.
Alejakobiet.pl / Konsultacja medyczna:
Lek. med. Adrian Rymarczyk – ortopeda traumatolog ze Szpitala Centrum ENEL-MED. Ma
kilkunastoletnie doświadczenie w chirurgii kolana, barku, leczeniu urazów sportowych i schorzeń
przewlekłych więzadeł, ścięgien oraz kręgosłupa. Leczy polskich i zagranicznych sportowców (tenis, siatkówka, narciarstwo, snowboard, piłka nożna i inne). Członek międzynarodowych towarzystw medycznych – m.in. ISAKOS (Międzynarodowe Towarzystwo Chirurgii Kolana, Artroskopii i Medycyny Sportowej), SSE (Europejskie Towarzystwo Chirurgii Kręgosłupa), STMS (Towarzystwo Nauki i Medycyny w Tenisie Ziemnym), ESSKA (Europejskie Towarzystwo Traumatologii Sportowej, Chirurgii Kolana i Artroskopii). Autor kilkudziesięciu publikacji w pismach medycznych i prezentacji na konferencjach w Polsce i za granicą. Uczestnik ponad 100 staży, stypendiów, kursów, sympozjów i kongresów w kraju i za granicą (Szwajcaria, Hiszpania, Anglia, Francja, Austria, Szwecja, USA, etc).
Jest pionierem wielu nowoczesnych operacji, które obecnie stały się złotym standardem światowej ortopedii.
Lek. med. Bartłomiej Bartoszcze – specjalista ortopedii i traumatologii z Centrum Medycznego
ENEL-MED. Specjalizuje się w leczeniu i diagnostyce chorób kręgosłupa: dyskopatia, kręgozmyk, zaawansowane zmiany zwyrodnieniowe odcinka szyjnego, piersiowego i lędźwiowego oraz stawu krzyżowo-biodrowego