Przedwczesny wytrysk – wstydliwy problem wielu mężczyzn

Na schorzenie to cierpi mniej więcej 30% mężczyzn na całym świecie. Wylicza się, iż ten wstydliwy problem dotyczy blisko 6 milionów mężczyzn w Polsce. Należy przy tej okazji od razu zauważyć, że przedwczesna erekcja jest niezależna od wieku czy doświadczeń seksualnych.

Dolegliwość ta jest związana przede wszystkim z innymi zaburzeniami na tle seksualnym. Jeszcze do niedawna sądzono, że głównym winowajcą takiego stanu rzeczy jest podłoże psychiczne mężczyzny. Dzisiaj coraz częściej wnioskuje się za przyczynami o charakterze zaburzeń układu nerwowego.

Sama definicja przedwczesnej ejakulacji sprowadza ten problem do niemożności opóźnienia wytrysku, przez co sam stosunek staje się niemożliwy. Dla mężczyzny zmagającego się z tym problemem, najczęściej już sama gra wstępna jest na tyle satysfakcjonująca, że do faktycznego aktu seksualnego nawet nie dochodzi. Jeśli możemy mówić o stosunku, ten trwa zwykle od 15 do 60 sekund a wytrysk następuje już po kilku ruchach frykcyjnych w pochwie. Mężczyzna cierpiący na zaburzenia tego rodzaju nie kontroluje swojego wytrysku – wtedy najczęściej pojawia się kolejny problem związany z zaspokojeniem seksualnym partnerki.

O dolegliwości tej możemy mówić w dwóch przypadkach. Pierwszy to przedwczesna ejakulacja permanentna – kiedy inicjacja seksualna tego rodzaju występuje u mężczyzny od początku jego aktywności seksualnej. Kolejna forma to typ nabyty, który pojawia się po określonym czasie prowadzonej już aktywności seksualnej.

Jak już wspomnieliśmy na wstępie, istnieją dwie główne przyczyny tego wstydliwego schorzenia. Po pierwsze, przedwczesna erekcja spowodowana może być zaburzeniami psychogennymi – udowodniono, że osoba, która charakteryzuje się niskim poczuciem wartości jest bardziej narażona na pojawienie się tego typu problemu (często na przykład obawa przed niezaspokojeniem partnerki powoduje niemożność opóźnienia erekcji). Nie bez znaczenia są również początki życia seksualnego – zauważono, że mężczyźni, którzy cierpią na przedwczesną ejakulację w okresie dojrzewania masturbowali się, przez co są poniekąd przyzwyczajeni do potrzeby „szybkiego wytrysku”.

Oczywiście podłożem schorzenia mogą być także choroby fizjologiczne samego członka, takie jak krótkie wędzidełko czy zapalenie gruczołu krokowego. Również choroby niezależne mogą mieć wpływ na jakość pożycia seksualnego – tzw. szybkie wytryski może powodować na przykład cukrzyca. Warto też zauważyć, że zażywanie niektórych typów leków może powodować przedwczesną erekcję.

Na przedwczesny wytrysk cierpią coraz częściej mężczyźni przemęczeni, zestresowani jak również tacy, którzy swoje doświadczenia seksualne opierają głównie na  krótkich stosunkach, odbywanymi z przygodnie poznanymi kobietami.

Dobrą informacją dla cierpiących na ten wstydliwy problem jest fakt, iż większość przypadków tego schorzenia jest wyleczalna. Przede wszystkim należy tutaj wziąć pod uwagę konieczność szczerej rozmowy z partnerką bądź w trudnych przypadkach poprosić o pomoc specjalistę, psychologa-seksuologa.

Doraźnie polecane są środki farmakologiczne, których zadaniem jest opóźnienie wytrysku a nawet zwiększenie doznań seksualnych. Popularne są także maści znieczulające nakładane na żołądź członka; dużą pomocą może okazać się również nałożenie na penisa prezerwatywy.

Coraz bardziej propagowane są również naturalne metody leczenia, przy pomocy ćwiczeń – ich skuteczność wylicza się obecnie na prawie 97%. Same ćwiczenia polegają na pieszczeniu członka do momentu odczucia zbliżającego się wytrysku, następnie te same ćwiczenia powtarza się w pochwie partnerki. Dobrą metodą jest również zaprzestanie ruchów frykcyjnych w momencie odczuwania zbliżającego się wytrysku. Seksuolog doradza także wybranie takich pozycji seksualnych, które minimalizują podrażnianie członka.

Warto pamiętać, że naturalne metody leczenia należy stosować systematycznie przez okres minimum 3-6 miesięcy. Trzeba również jasno powiedzieć, że skuteczność tych metod nie zawsze jest stała, problem przedwczesnej erekcji może więc powrócić.

Więcej o tym problemie możecie dowiedzieć się na stronie kampanii społecznej NieTylkoMoment.pl.