849
Siedmiu na dziesięciu przedszkolaków ma próchnicę. U 15 proc. maluchów zęby są tak zniszczone, że koniecznie będzie usunięcie aż trzech mleczaków. W konsekwencji dzieci mogą mieć w przyszłości wady zgryzu, a nawet problemy z prawidłowym rozwojem kości i mięśni twarzy.
W sumie w 2013 roku pod względem stanu uzębienia przebadanych zostało ponad 4200 przedszkolaków. W badaniach katowickiego Centrum Stomatologii Dziecięcej i Ortodoncji działającego na terenie Kliniki Implantologii i Stomatologii Estetycznej wzięły udział dzieci z 65 śląskich przedszkoli.
Przykład z góry
Jak wynika z badań „Nawyki Europejczyków związane z higieną i zdrowiem jamy ustnej” zaledwie 45 proc. Polaków odwiedza dentystę dwa razy do roku, najczęściej nie są to kontrole, ale wyplenienie zęba lub jego usunięcie. Prowadzi to do kosztownego leczenia lub utraty uzębienia. W Polsce już nawet czterdziestolatkowie mają protezy, a połowa osób po 65 roku życia nie ma zębów wcale.
Dorośli zapominają nie tylko o dbaniu o swoje zęby, ale również zęby swoich pociech. Według najnowszych danych Ministerstwa Zdrowia blisko połowa rodziców nie była ze swoim dzieckiem w gabinecie dentystycznym, a zaledwie 15 proc. zdaje sobie sprawę ze złego stanu zębów potomka.
Zęby przedszkolaka do wymiany
Zaledwie 26 proc. przebadanych maluchów miało zdrowe zęby. Jednak nawet wśród nich zdarzały się dzieci, u których pojawiały się przebarwienia wymagające kontroli lekarskiej. Znacząca większość, bo aż 73 proc. przedszkolaków ma próchnicę. Średnio jedno dziecko ma nią objętych aż 5 zębów.
– Bakterie z zębów mlecznych bardzo szybko rozprzestrzeniają się w całej jamie ustnej, więc przenoszą się z zębów mlecznych na stałe – mówi lek. Dent. Izabela Walawender z katowickiego Centrum Stomatologii Dziecięcej – Dzieci z zepsutymi zębami mlecznymi są bardziej narażone na próchnicę w zębach stałych, czasami zdarza się, że ząb stały wyrzyna się już z próchnicą.
Wśród przebadanych maluchów próchnica pojawiła się zarówno na zębach mlecznych, jak i stałych. U 15% dzieci zęby są tak zniszczone, że wymagają one usunięcia. Średnio jedno dziecko ma, aż 3 zęby, które powinny być jak najszybciej wyrwane, aby bakterie nie przeniosły się na kolejne.
Mit nieważnego mleczka
Usunięcie zęba, nawet mlecznego, to ostateczność. – Wciąż panuje błędny pogląd, że zębów mlecznych nie trzeba leczyć. Wiele osób uważa że stanowią one jedynie etap przejściowy uzębienia – tłumaczy Izabela Walawender. – Natomiast spełniają one bardzo ważną funkcję dla rozwoju prawidłowego zgryzu – zajmują niezbędną przestrzeń do momentu pojawienia się w ich miejscu zębów stałych, a także stanowią dla nich pewnego rodzaju drogowskaz oraz punkt odniesienia. Przedwczesna utrata zębów mlecznych może skutkować nieprawidłowym wyrzynaniem się zębów stałych oraz prowadzić do powstania wad zgryzu.
Utrata zębów wpływa również na upośledzenie funkcji żucia, co z kolei wpływa niekorzystnie na rozwój kości i mięśni twarzy dziecka.
Bólu można maluchom oszczędzić
Dla wielu dorosłych wizyta w gabinecie stomatologicznym jest stresująca, 40 proc. Polaków nie chodzi do dentysty, bo się boi (dane z raportu „Nawyki Europejczyków związane z higieną i zdrowiem jamy ustnej”). – Jeżeli dba się o zęby dziecka od najmłodszych lat, a pierwsza wizyta na fotelu stomatologicznym będzie kontrolną można uniknąć leku przedszkolaka przed dentystą – dodaje lek. dent. Kamila Gądek z katowickiego Centrum.
Kiedy powinno się zacząć dbać o zęby pociechy? Od momentu ich wyrznięcia, a nawet wcześniej – już niemowlakowi warto przemywać dziąsła gazikiem zamoczonym w wodzie przegotowanej. Jak tylko pojawią się pierwsze zęby konieczne jest mycie zębów dwa razy dzienne. Ważne, aby dobrać odpowiednią szczoteczkę i pastę do wieku dziecka. Jednak najbardziej istotna jest technika szczotkowania zębów. U dzieci również należy nitkować zęby.
– Warto u dziecka wyrobić nawyk prawidłowego mycia zębów – mówi lek. dent. Kamila Gądek – Jednak wiadomo, maluchy są niecierpliwe i niedokładnie wykonają tą czynność. Rodzice powinni bardziej czujnie sprawdzać poprawność mycia zębów przez ich dziecko.
Maluchy można ustrzec przez próchnicą nie tylko przestrzegając zasad higieny, ale również wprowadzając do domowej kuchni zdrowe nawyki żywieniowe. Zmniejszyć ilość słodyczy i słodzonych napojów.
– Nie trzeba z nich całkowicie zrezygnować, jednak należy pamiętać, że lepiej jak dziecko zje cały batonik naraz i potem umyje zęby niż miałoby jeść go po kawałku przez cały dzień – dodaje lek. dent. Izabela Walawender. – Podjadanie słodyczy powoduje, że bakterie przez cały czas mają dostarczaną pożywkę w postaci cukrów, co sprzyja ich namnażaniu i rozwojowi próchnicy. Bardzo złym nawykiem jest również picie słodkich napojów na noc – oczywiście jeśli po wypiciu nie umyje się zębów.
Systematyczne wizyty u stomatologa dla dzieci, wczesna diagnoza oraz leczenie pozwalają utrzymać zdrowe zęby mleczne, a w konsekwencji zdrowe zęby stałe. Stomatologia dziecięca stosuje bezbolesne metody leczenia jak np. ozonoterapię, dlatego wizyta u dentysty nie musi wiązać się z dyskomfortem dla dziecka.
Top 10 zdrowego uśmiechu malucha!
- Niech dziecko samo wybierze dla siebie pastę i szczoteczkę do zębów (oczywiście spośród tych dostosowanych do wieku dziecka).
- Nudne szczotkowanie zębów można zamienić w rodzinna zabawę.
- Codzienne mycie zębów niech maluch odznacza kolejnymi naklejkami w kalendarzu.
- Zamiast batona lepiej zaproponować dziecku zdrowe przekąski (owoce, warzywa).
- Zdrowiej na deser i podwieczorek podawać produkty, które nie obklejają zębów.
- Warto wyrobić u dziecka nawyk picia wody – woda nie tylko płucze zęby, ale również oczyszcza organizm.
- Zanim pojawi się próchnica lub ból należy umówić się na wizytę u stomatologa. Wizyta kontrolna nie będzie nieprzyjemna, dzięki czemu kolejna nie będzie powodowała obaw.
- Warto wybrać gabinet przyjazny dziecku lub klinikę ze stomatologią dziecięcą, otoczenie i wykfalifikowany do pracy z dziećmi personel zmniejszy stres.
- Medal za odwagę, czyli nagradzanie za wizytę u dentysty.
- Rodzice muszą dawać przykład i sami dbać o zęby.
Alejakobiet.pl