Zagubienie, bezradność, samotność – oto uczucia towarzyszące osobom cierpiącym z powodu niedosłuchu.
Poważny problem
Kłopoty ze słuchem stały się w dzisiejszym świecie problemem globalnym. W Polsce u 2 na 1000 noworodków w czasie badań przesiewowych wykrywa się nieprawidłowości w słuchu. Te dane wyglądają jeszcze bardziej dramatycznie u osób powyższej 60 roku życia – na zaburzenia słuchu skarży się aż 77% z nich!
A przecież słuch – jeden z pięciu zmysłów, którymi dysponuje każdy człowiek – pomaga nam lepiej zrozumieć świat, łatwiej odnaleźć się w otoczeniu i w prosty sposób komunikować. Nic więc dziwnego, że jego utrata albo znaczne problemy to dramat każdej osoby niedosłyszącej.
Wycofane dzieci
Kłopoty ze słyszeniem inaczej wpływają na dzieci niż na dorosłych. Maluchy cierpiące z powodu niedosłuchu mają zdecydowanie utrudnione zadanie w stosunku do słyszących rówieśników. Nauka prawidłowej wymowy, umiejętność lokalizowania dźwięku, ocena odległości stają się prawdziwym wyzwaniem.
Niedosłyszące dzieci często są odrzucane przez swoich kolegów i koleżanki z przedszkola czy szkoły. Bartek, dziś 17-latek, wspomina: – Było mi bardzo przykro, kiedy byłem odpychany przez kolegów, nie chcieli się ze mną bawić. Zresztą dorośli też bardzo mi dokuczali.
Podobne wspomnienia ma 21-letni Paweł. – Rówieśnicy w szkole uważali mnie za kogoś gorszego od siebie, nauczyciele traktowali jak niedorozwinięte dziecko. Tak, tyle przykrości może sprawić jednostronna głuchota.
Odebrana radość życia
Dorośli, którzy dopiero w trakcie życia zaczęli mieć problemy ze słuchem czy to z powodu choroby, czy wypadku lub konsekwencji wykonywanej pracy, reagują nieco inaczej. Oni już zdążyli przyzwyczaić się do funkcjonowania w świecie pełnym dźwięków. Zaburzenia słuchu sprawiają, że czują się zagubieni i odrzuceni. Nawet wtedy, gdy mogą liczyć na wsparcie bliskich.
Pani Mirosława z powodu problemów ze słuchem musiała przejść na emeryturę w wieku 53 lat. – Straciłam sens i radość życia. Myślałam, że muszę zamknąć się w czterech ścianach, być może nauczyć języka migowego.
Pan Adam, którego kłopoty zaczęły się w wieku 49 lat, opisuje: – Utrata słuchu sprawiła, że musiałem zrezygnować z aktywności zawodowej i życia towarzyskiego. Czułem niedowierzanie, żal i złość.
Na pomoc potrzebującym
Na szczęście pacjenci nie zostają ze swoimi problemami sami. Współczesna medycyna oferuje im skuteczne rozwiązanie, które pozwala pokonać niedosłuch – implanty słuchowe. Implanty stosowane są zarówno w przypadku dzieci jak i u osób w podeszłym wieku.
U Bartka, Pawła, pani Mirosławy i pana Adama zastosowano implanty firmy Cochlear. To właśnie one pozwoliły im cieszyć się pełnią życia. – Słyszę znacznie więcej! Dzięki temu stałem się bardziej towarzyski – twierdzi Paweł.
Pan Adam dodaje: – Gdyby dziś ktoś niesłyszący zapytał mnie, czy polecam implantowanie, odpowiedziałbym: tak! Istnieje duża szansa, że będziesz lepiej słyszał i komunikował się z otoczeniem. A to naprawdę ważne!
Alejakobiet.pl