Nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak często mówimy o jedzeniu. Zarówno w literaturze, jak i języku potocznym nie brak odniesień do produktów spożywczych i celebrowania posiłków.
Tytułowe słowa Georgea Bernarda Shawa to tylko jeden z wielu przykładów sentencji pełnych smaku. Masz apetyt na więcej? Wyrusz z nami w podróż do świata kulinarnych przysłów!
Literaci o jedzeniu
Kulinarne motywy w literaturze polskiej i światowej przewijają się od dawien dawna. Sam Adam Mickiewicz, poeta i wieszcz narodowy, nie szczędził opisów potraw oraz tradycji z nimi związanych: Po chłodniku szły raki, kurczęta, szparagi, W towarzystwie kielichów węgrzyna, malagi. Jedzą, piją, a milczą – napisał w „Panu Tadeuszu”. Henryk Sienkiewicz, polski nowelista i noblista w „Ogniem i mieczem” przypominał zaś, że kiedy w brzuchu pusto, w głowie groch z kapustą, natomiast Mikołaj Rej w „Krótkiej rozprawie między trzema osobami, Panem, Wójtem a Plebanem” zauważył, iż zawżdy ci więcej jedzą, którzy bliżej misy siedzą.
Aleksander Fredro powiązał natomiast jedzenie z małżeństwem. Autor „Zemsty” i „Ślubów panieńskich” zwykł mawiać, że Dobra żona tym się chlubi, że gotuje, co mąż lubi czy też Gdy żona dobrze gotuje, drogę do serca męża znajduje.
Nie byłem stworzony do myślenia. Byłem stworzony do jedzenia – przyznał w powieści „Pożegnanie z bronią” Ernest Hemingway, laureat nagrody Pulitzera za opowiadanie „Stary człowiek i morze”.
Z kolei słowa brytyjskiego pisarza i polityka Anthelmea Brillat-Savarina – Powiedz mi, co jesz, a ja ci powiem, kim jesteś, nie tylko są ponadczasowe, lecz doczekały się wielu parafraz, z których korzystamy na co dzień. Cytat ten znaleźć możemy w „Fizjologi smaku”.
Porzekadło Francoisa Rabeliasa, zapisane w powieści „Gargantua i Pantagruel”, Apetyt przychodzi w miarę jedzenia, także udowadnia jak uniwersalne znaczenie mają kulinaria. Słowa Lwa Tołstoja mogą natomiast budzić kontrowersje wśród mistrzów kuchni. Trudno się dziwić, skoro stwierdził on, że Bóg zesłał ludziom pożywienie, a diabeł kucharzy.
Skoro o „nieporozumieniach” mowa, poeta i satyryk Stanisław Jerzy Lec zawyrokował w „Myślach nieuczesanych”, że w walce między sercem a mózgiem zwycięża w końcu żołądek.
Międzynarodowe mądrości kulinarne
We Francji usłyszymy, że chleb szczęścia posmarowany jest masłem z obu stron. Natomiast Chińczycy zwracają uwagę, że Kto ma na języku miód, często ukrywa pod nim piołun. Rosjanie radzą z kolei Pij kielich wina po posiłku a zaoszczędzisz rubla na doktorze. Tymczasem Anglicy tajemnicę dobrego zdrowia upatrują w jabłkach, o czym świadczy powiedzenie One apple a day keeps a doctor away (co można przetłumaczyć na: jabłko dziennie pozwala „trzymać lekarza z dala”).
… i polskie przysłowia
Cudze chwalicie, Swego nie znacie, Sami nie wiecie, Co posiadacie – słynne słowa Stanisława Jachowicza, choć nie odnoszą się wprost do jedzenia, warto przypomnieć także w kontekście żywności. Sentencja ta odnosi się bowiem również do naszych ojczystych potraw i artykułów spożywczych. O obfitości rodzimej kuchni przypominają organizatorzy Ogólnopolskiego Programu Promocyjnego „Doceń polskie”, którego celem jest promocja wysokiej jakości wyrobów dostępnych na naszym rynku, które posiadają tzw. polski akcent.
Naszym bogactwem są nie tylko wysokiej jakości produkty, ale także przysłowia i powiedzenia. Niektóre z nich są wręcz przekazywane z pokolenia na pokolenie. Rośniesz jak na drożdżach czy rozebrałeś się do rosołu! usłyszał chyba każdy z nas. Wolelibyśmy jednak częściej dowiadywać się, że coś poszło jak po maśle lub też, że problem okazał się być bułką z masłem.
Niestety, nie zawsze rozkochanie w sobie drugiej osoby jest łatwe. Wówczas warto przypomnieć sobie, że przez żołądek do serca trafimy najszybciej. W znalezieniu drugiej połówki nie zaszkodzi także stosowanie się do zasady mówiącej, że kto zjada ostatki ten piękny i gładki. Z troską o powierzchowność nie należy przesadzać, gdyż z ładnej miski się nie najesz, a w ostateczności trzeba się posiłkować stwierdzeniem lepszy rydz niż nic.
Czym byłby język polski bez powiedzonek o jedzeniu? Im dalej w las, tym więcej… przykładów. Obiad bez zupy to jak chłop bez cepa – mówiły nasze babcie i dodawały, że bez pracy nie ma kołaczy. Temu motywującemu powiedzeniu wtóruje inne, tj. Chleb pracą nabyty, bywa smaczny i syty. „Kulinarne” rady naszych przodków nie ograniczają się tylko do pracy. Z solą i żartami nie przesadzaj – przestrzegają, a kiedy ta trudna sztuka nam się nie uda, w sukurs przychodzą słowa – świeża woda zdrowia doda.
Zdążyliśmy już udowodnić, że przysłowia związane z jedzeniem rzadko bezpośrednio się do niego odnoszą. Dwa grzyby w barszcz lub gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść to kolejne dowody na poparcie tej tezy.
I w kuchni, i w życiu trzeba postępować rozważnie, żeby nie wpaść jak śliwka w kompot.
Magdalena Matusik