Podstawowe zadania makijażu są powszechnie znane. Wykonywany na co dzień ma ukrywać niedoskonałości, poprawiać wygląd i samopoczucie, dodając tym samym pewności siebie. To dlatego spora część z nas nawet nie rusza się z domu bez wcześniejszego spędzenia choćby kilku minut przed lustrem, w celu wykonania niezbędnych zabiegów. Szminka, podkład czy cienie pod oczy to jednak nie wszystko. Bronzery i róże są nie mniej ważne, dlatego, że nadają twarzy odpowiedni kontur oraz napełniają ją „życiem”. Dowiedz się, jak z ich pomocą wyszczuplić twarz oraz jak wybrać odpowiedni odcień różu i bronzera.
Głównym zadaniem bronzera jest podkreślenie kształtu twarzy, a także jego korygowanie. Optycznie skraca lub wydłuża, wyszczupla, a w przypadku kobiet dojrzałych – również modeluje owal twarzy. Tymczasem róż „dodaje życia” i świeżego wyglądu skórze pokrytej podkładem. Niczym naturalny, zdrowy rumieniec – nadaje cerze blasku. Poprzez odpowiedni kierunek nakładania, róż także nadaje się do korygowania kształtu twarzy.
Jak wybrać brąz…
Zacznijmy od bronzera. Powinien być w odcieniu Twojej opalenizny, jednak maksymalnie o dwa tony ciemniejszy od naturalnego odcienia skóry. Zbyt jasny kosmetyk nie wymodeluje twarzy (z wyjątkiem brunetki), natomiast zbyt ciemny da nienaturalny efekt i postarzy Cię. – Blondynkom doradzam morelowe brązy i chłodne odcienie kakao, natomiast najbardziej naturalny efekt u szatynek dają odcienie ceglaste, herbatnikowe oraz bronzery z drobinkami rozświetlającymi – tłumaczy Marta Popiela-Molek z firmy Earthnicity Minerals. – Panie z włosami rudymi lub w kolorze ognistej czerwieni również powinny decydować się na odcienie polecane blondynkom lub wybrać spośród delikatnie mieniących się złocistych odcieni. Natomiast największe pole do popisu mają brunetki, którym zdecydowanie najbardziej pasuje opalenizna. Mogą one sięgać zarówno po jaśniejsze odcienie rozświetlające twarz, jak i po matową czekoladkę. Umiejętnie nałożony na całą twarz bronzer gwarantuje w przypadku brunetek naprawdę spektakularny efekt!
…i róż?
Główną zasadą, dzięki której unikniesz niepotrzebnej wpadki z odcieniem na twarzy przypominającym mocne wypieki, jest kierowanie się odcieniem cery. Oprócz własnych preferencji istnieje uniwersalna zasada doboru różu. Należy również pamiętać, żeby róż mineralny zawsze nakładać z umiarem.
Kobiety z cerą jasną powinny decydować się na odcień pastelowego różu, który zapewni im subtelny rumieniec. Z kolei panie z porcelanową cerą powinny zaopatrzyć się w porcelanowy róż z tonami pomarańczu, koniecznie pamiętając, aby wybierać odcienie chłodne. Posiadaczkom cery z żółtymi tonami poleca się odcień brzoskwiniowy o konsystencji satynowej lub półprzezroczystej. Jeśli Twoja cera jest śniada (a więc z reguły jednocześnie „ciepła”), dobrym wyborem będzie odcień morelowy z ewentualnie pomarańczowymi tonami (uzyskasz w ten sposób naturalny efekt), odcień fioletowo-różowy wzmocni naturalny odcień karnacji, stonowana jagoda podkreśli śniadość cery, a malinowy doda jej świeżości.
W przypadku pań z cerą oliwkową najważniejszy jest wybór ciepłej, miedzianej tonacji. Ciepły brzoskwiniowy odcień doda skórze naturalnego blasku, jednak najlepszy efekt można uzyskać, wybierając kolor różany (np. z tonami złota). Brąz wydobędzie ciepły kolor oliwkowej cery oraz wykonturuje rysy twarzy. Cerę ciemną z powodzeniem wymodelujesz tymi samymi odcieniami, co cerę oliwkową. Z kolorów najbardziej polecany jest rodzynkowy i ognisty pomarańcz.
A co, jeśli nie jesteś pewna, jaki tak naprawdę jest odcień Twojej skóry? Wystarczy, że poszczypiesz się po policzkach! Odcień, jaki wówczas się ukaże, oznacza idealny kolor, na jaki powinnaś się zdecydować przy wyborze kosmetyku.
Alejakobiet.pl