Testujemy patelnie

Kupując pierwszą lepszą, na dodatek przecenioną patelnię, możesz nieświadomie narazić swoją rodzinę na działanie niezwykle szkodliwych związków chemicznych. Bo te pierwsze lepsze patelnie przeznaczone są do kilkudziesięciu użyć, a potem należy je po prostu wyrzucić. Przyjmując, że używasz patelni co drugi dzień, powinnaś się jej pozbyć już po dwóch, najdalej trzech miesiącach stosowania.Wszystko za sprawą technologii pokrywania patelni teflonem. Te tanie są po prostu nietrwałe co powoduje, że niezwykle szkodliwe dla organizmu człowieka drobinki teflonu, dostają się do jedzenia. W konsekwencji jest to przysłowiowa kropelka, która przelewa czarę i może przyczynić się do powstania nowotworu.

Dlatego postanowiliśmy przetestować jaka patelnia będzie idealna do dłuższego stosowania bez potrzeby nabywania kilku patelni przeznaczonych do różnych rodzajów potraw. Ot taka uniwersalna, trwała i niezbyt droga patelnia w sam raz do codziennego użycia. Na początku mieliśmy spory problem z podjęciem decyzji o tym na jakim rodzaju kuchenki chcemy testy przeprowadzić. Bo przecież żyjemy w czasach gdy innowacyjne technologie pojawiają się jak grzyby po deszczu więc właściwie nie wiadomo na co się zdecydować. A wybór jest naprawdę spory: kuchenki klasyczne czyli gazowe, kuchnie z płytą ceramiczną, kuchenki halogenowe albo takie z płytą gazową… I pewnie wiele innych, o których nam się jeszcze nie śniło. Na potrzeby naszego testu uznaliśmy, że najlepsza będzie kuchenka gazowa, taka starego typu, z palnikami, bo takich właśnie urządzeń jest w Polsce najwięcej.

Kiedy podjęliśmy decyzję o tym na jakim urządzeniu chcemy smażyć stanął przed nami kolejny problem. Ponieważ nie każda patelnia nadaje się do każdego rodzaju potrawy. Najpierw musieliśmy wybrać kształt. Po testach uznaliśmy, że najlepiej sprawdzają się patelnie okrągłe. Po pierwsze są najbardziej przystosowane do równomiernego ogrzewania niż patelnie podłużne, które trzeba przesuwać na palniku by podsmażyć boki potrawy. Kto ma na to czas i ochotę? My nie. Dlatego konkurs na fantazyjne kształty wygrała patelnia okrągła (poza tym kolega nie potrafił zamieszać w podłużnej patelni co skutkowało utratą sporej części zawartości, która salwowała się ucieczką przed rozochoconą, drewnianą łyżką. Nie macie pojęcia ile mieliśmy roboty z umyciem brudnej kuchenki).

Tak więc mamy okrągłą patelnię przeznaczoną do kuchenek gazowych. Ale która jest lepsza? Ceramiczna czy może taka z teflonem? Hm. Wybór jest trudny. Te ceramiczne mają ogromną zaletę – brak teflonu i większą trwałość powłoki. Mają też minusy – nie smaży się na nich tak łatwo jak na teflonie. Trzeba częściej mieszać, bo jedzenie przywiera do podłoża. A jak taka ceramiczna patelnia się nieco przypali to katastrofa. Umycie ceramicznej patelni do czysta graniczy z cudem. Przy tym nie można użyć drucianego czyścika bo zniszczymy powłokę. Teflonowa patelnia jest pod tym kątem dużo przyjemniejsza. Brud łatwo zmywa się miękką gąbką. Jedzenie nie przywiera i nie przypala się. Ale… z teflonową patelnią trzeba się obchodzić niezwykle delikatnie. Do mieszania potraw należy używać drewnianych łyżek i szpatułek. Można też zastosować takie z tworzyw sztucznych przystosowane do patelni teflonowych, w innym wypadku możemy naruszyć powierzchnię teflonu, a stąd już tylko krok do wnikania szkodliwych drobinek w nasze jedzenie.

Postanowiliśmy wybrać ceramiczną patelnię i smażyć na małym ogniu często mieszając. Wyszło nam po prostu, że odpowiednio traktowana patelnia ceramiczna będzie trwalsza i mniej szkodliwa od teflonowej, z którą nie każdy umie się obchodzić. Jeśli jednak gotujesz sama i jesteś pewna, że domownicy smażąc jajecznicę nie będą drapać teflonu widelcem, to możesz zdecydować się na patelnię teflonową. Tylko pamiętaj! Nie wolno drapać!

Spośród patelni ceramicznych wybraliśmy trzy różniące się wykończeniem i grubością dna. Z przykrością odkryliśmy, że nawet dość drogie ceramiczne patelnie mogą być niedbale wykończone np. rozgrzewającą się ebonitową rączką. Poparzyliśmy sobie paluchy i wyrzuciliśmy patelnię do śmieci. Zostały dwie. Obie z porządną rączką, dobrze przytwierdzoną do patelni za pomocą śruby, którą w razie czego można dokręcić zwykłym śrubokrętem. Jedna była cienka i lekka a druga dość ciężka pomimo takiego samego obwodu patelni. I wiecie co? Na tej lekkiej patelni smażone warzywa zaczęły się przypalać zanim zmiękły. Normalnie porażka. Po przyrządzeniu takich samych warzyw na grubszej patelni nie zauważyliśmy żadnych negatywów. Na tych grubych i ciężkich patelniach smaży się po prostu lepiej, a potrawy są mniej przypalone i bardziej soczyste. Najlepszą z testowanych przez nas patelni kupisz klikając w link: http://www.tefal.pl/Garnki-i-Patelnie/Patelnie-i-garnki/c/pots%2B%26%2Bpans. Życzymy smacznego!