W chłodne dni podkręcamy ogrzewanie, aby w domu było cieplej. Zmniejsza się wówczas wilgotność powietrza w pomieszczeniach. Podgrzane i suche powietrze może mocno wysuszyć delikatną skórę malucha. Jak chronić skórę dziecka podczas sezonu grzewczego?
Skóra najmłodszych dzieci jest cienka, wrażliwa i mało odporna na działanie czynników zewnętrznych. Szybko się przesusza, przez co wymaga odpowiedniej pielęgnacji i stałego nawilżania. W niekorzystnych warunkach, takich jak suche powietrze, skóra malucha bardzo szybko traci wilgotność. Wówczas zmniejszają się jej funkcje obronne. Ulega podrażnieniom, przesusza się, a nawet pęka. Może to doprowadzić do przedostania się do organizmu dziecka drobnoustrojów.
Zabezpieczanie skóry
Płaszcz lipidowy na skórze małego dziecka, chroniący ją przed utratą wilgoci z głębszych warstw naskórka, bardzo łatwo naruszyć, a nawet usunąć. Mogą to zrobić nieodpowiednie kosmetyki myjące. Dodatkowo, długa kąpiel dziecka w ciepłej wodzie rozpulchnia naskórek, a woda wnika w niego głęboko. Po kąpieli szybko odparowuje i następuje gwałtowne wysuszenie i ściągnięcie delikatnej skóry. Dlatego tak ważne jest stosowanie u dzieci preparatów myjących i pielęgnacyjnych, które zapobiegną wysuszeniu skóry i utracie jej nawilżenia. Do mycia skóry malucha warto używać produktów przeznaczonych dla dzieci od 1. dnia ich życia, z zawartością emolientu, np. oleju lnianego.
Emolient w postaci olejku do kąpieli można dodawać bezpośrednio do wody, w której kąpiemy maluszka. Po kąpieli, kiedy skóra jest jeszcze lekko wilgotna, można nawilżyć balsamem z emolientem. Takie kilkuetapowe nawilżanie konieczne jest szczególnie wtedy, gdy skóra malucha jest wyraźnie przesuszona, szorstka i łuszczy się. Najbardziej newralgicznymi miejscami na skórze najmłodszych dzieci są m.in. policzki, fałdy skóry na szyi, zgięcia łokci i kolan, łydki czy przedramiona. Tam skóra jest najcieńsza i ma najmniejszą powłokę tłuszczową. Warto mieć na uwadze, że im bardziej wysuszony naskórek, tym szybciej ulega on podrażnieniom, co może doprowadzić do poważnych zmian czy chorób.
„Nawilżenie” otoczenia
Suche powietrze w ogrzewanym mieszkaniu może nie tylko wysuszać skórę dziecka. Skutkiem braku odpowiedniej wilgotności w powietrzu może być podrażnienie górnych dróg oddechowych dziecka i wysuszenie śluzówek. Oddychanie suchym powietrzem w nocy może spowodować niespokojny sen i trudności z oddychaniem. Poziom wilgotności w pomieszczeniu, w którym przebywa maluszek, powinien wynosić od 40% do 60%. Wilgotność można zmierzyć higrometrem. W chłodne dni trzeba wentylować i systematycznie wietrzyć pomieszczenie, wpuszczając świeże i wilgotne powietrze z zewnątrz. Temperatura w pokoju dziecka nie powinna przekraczać 22 stopni C – wyższa szybciej wysusza powietrze. Starymi sposobami nawilżania powietrza są zbiorniki z wodą lub wilgotne ręczniki umieszczone na kaloryferach. Pomieszczenie można także nawilżyć za pomocą specjalnych urządzeń. Dla maluchów warto wybrać parowe, które z podgrzewanej wody wypuszczają parę wodną nawilżając pomieszczenie.
Alejakobiet.pl
na podstawie materiałów firmy Ziołolek