Maluchy są wyjątkowo podatne na rozmaite dolegliwości układu pokarmowego. Stąd infekcje wirusowe, które kończą się u dziecka biegunką lub wymiotami, są wyjątkowo częste. Mamy narzekają zwłaszcza na jesień i ciepłą zimę – gdy organizm osłabiony jest ekspozycją na chłód, a zarazki w formie rozmaitych patogenów panoszą się dookoła nas. Co gorsza, czasem po wyleczeniu wciąż się z nimi zmagamy – pojawia się na przykład tak zwana biegunka poantybiotykowa. Jak radzić sobie z przeziębieniem i dolegliwościami gastrycznymi po lekach u dziecka? Oto kilka pożytecznych rad.
Czemu cierpimy na infekcje?
Przeziębienie to najczęstsza choroba na świecie. Według specjalistów, najczęściej jest ono podłoża wirusowego (ponad 90% przypadków, przy czym 70% to wirusy same w sobie, a 23% – tak zwane czynniki wirusowe), dużo rzadziej zaś – bakteryjnego i pasożytniczego (7% przypadków). Szczególnie często dopada nas jesienią i zimą: sprzyja temu wychłodzenie organizmu. Na szczęście, przeziębienie jest łagodną chorobą i raczej nie grozi poważnymi konsekwencjami; inaczej jest natomiast z grypą i anginą, które mogą mieć podobne objawy. Natomiast skutki społeczne oraz ekonomiczne przeziębień są nieciekawe: aż 40% społeczeństwa choruje na nie przynajmniej raz w roku, a to z kolei sprawia, że ponosimy koszty związane z funkcjonowaniem państwowej ochrony zdrowia, a także przebywamy na zwolnieniach lekarskich, na czym tracimy i my i nasze firmy. A to i tak dane dla osób dorosłych: nasze maluchy chorują od dwóch do sześciu razy częściej. W wieku przedszkolnym nasze dziecko może zapadać na przeziębienie średnio aż osiem razy w roku! Na przeziębienia podatne są również kobiety w ciąży.
Nie myl przeziębienia z grypą i anginą
W przypadku dzieci, bardzo ważne jest by szybko odróżnić niegroźne wirusowe przeziębienie grypopodobne od groźniejszej w skutkach grypy właściwej lub anginy. Zwłaszcza ta pierwsza mylona jest z przeziębieniem. Dane Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej pokazują, że aż 12% ankietowanych twierdzi, że to ta sama choroba. Tymczasem choć niby podobne do siebie, grypa i przeziębienie grypopodobne potrafią się jednak istotnie różnić. Obydwu towarzyszą co prawda katar, kaszel i gorączka; jednak ta ostatnia w przypadku przeziębienia grypopodobnego raczej nie przekracza 38,5 stopni Celsjusza, podczas gdy przy grypie przekracza nawet 40 stopni. Przeziębienie rozwija się powoli i łagodnie, zaś grypa nagle i intensywnie: często towarzyszą jej silne bóle stawów, a także, również u dziecka – biegunka i wymioty. Rzadziej występują one natomiast przy przeziębieniu grypopodobnym. O ile samo przeziębienie można starać się leczyć domowymi sposobami, o tyle grypa wymaga bezwzględnej wizyty u lekarza i stosowania silnych leków przeciwzapalnych; zwłaszcza jeśli towarzyszy jej biegunka u dziecka, gdyż łatwo może dojść do odwodnienia (http://www.dicoflor.pl/pl/odwodnienie-przy-biegunce/kiedy-udac-sie-do-lekarza/). Wizyty u lekarza (i stosowania antybiotyku) wymaga również bakteryjne zakażenie gardła, czyli angina. Tę jednak łatwiej odróżnić od przeziębieniowego wirusowego zapalenia gardła, ze względu na charakterystyczne malinowe zabarwienie jego połaci, nalot na języku i opuchnięty języczek. Również przy anginie towarzyszą nam silne bóle stawów i bardzo wysoka gorączka, niekoniecznie jednak wymioty i biegunka u dziecka.
Antybiotyki i silne leki przeciwwirusowe. Czy obojętne dla organizmu dziecka?
Zarówno antybiotykoterapia, jak i kuracja silnymi lekami przeciwwirusowymi, niekiedy jest u dziecka konieczna. Ma ona jednak skutki uboczne: narusza mikrobiom, czyli naszą naturalną florę bakteryjną znajdującą się w jelitach, która pełni barierę ochronną przed patogenami. O mikrobiomie wiemy od początków XX wieku, kiedy to zauważono, że bytujące w naszym organizmie bakterie poprawiają stan naszego zdrowia. Samo pojęcie pojawiło się dopiero w 2001 roku. Flora bakteryjna znajduje się również w takich narządach naszego ciała jak jama ustna, jama nosowa, układ moczowo-płciowy i skóra. Jednak najważniejsze są właśnie jelita, które budują odporność naszego organizmu. Chroni nas także przed cukrzycą, otyłością i nowotworami oraz przyśpiesza metabolizm. Prawidłowe funkcjonowanie mikrobiomu jelitowego jest niezbędne dla naszego zdrowia. Skład bakterii różni się w zależności od naszego wieku, płci i miejsca zamieszkania: przede wszystkim są to jednak bakterie z rodziny Lactobacillus i Bifidobacterium. Niestety, stosowanie silnych leków (szczególnie antybiotyków) zabija nie tylko patogeny, ale także „dobre” bakterie jelitowe. Na szczęście nie całkowicie – jednak nasz mikrobiom jelitowy jest wówczas znacznie osłabiony. To wtedy często pojawia się biegunka u dziecka: tak zwana biegunka poantybiotykowa. Brak odpowiedniego stanu mikrobiomu jelitowego może doprowadzić również do nadmiernego rozrostu flory drożdżowej (i spowodować grzybicę) oraz zaburzyć wchłanianie się witamin lub przyśpieszyć ich pozbywanie się wraz z biegunką u dziecka. Zaś brak witamin i mikroelementów sprzyja niestety nawrotowi lub kolejnej infekcji.
Jak walczyć z poantybiotykową biegunką u dziecka? Probiotyki to najlepsza broń
By przeciwdziałać poantybiotykowej biegunce u dziecka i nie doprowadzić do odwodnienia, warto skorzystać z probiotyków. Probiotyki to środki zawierające żywe kolonie bakterii (najczęściej Lactobacillus), pomagające odbudować zniszczoną i nadwerężoną antybiotykoterapią florę jelitową. Rozrost mikrobiomu jelitowego sprzyja lepszej ochronie organizmu przed patogenami i umożliwia zminimalizowanie ryzyka ponownego wystąpienia infekcji. Ogromnym plusem probiotyków jest ich łagodny charakter: są nieszkodliwe, nie da się ich również przedawkować. Można podawać je dzieciom, choć w przypadku maluchów do trzeciego roku życia najlepiej jest wybrać wersję probiotyku w postaci proszku do rozpuszczania w wodzie (są również probiotyki w kapsułkach, a nawet w kroplach). Z reguły przyjmuje się jedną lub dwie kapsułki dziennie, przez okres od kilku tygodni do pół roku – w zależności od tego, jak długo trwała lub jak silna była antybiotykoterapia lub leczenie innymi mocnymi farmaceutykami. Na rynku mamy obecnie wiele rodzajów probiotyków, warto więc zwrócić uwagę na to, jakie bakterie i ile szczepów znajdziemy w ich składzie. Również mamy małych alergików nie muszą się martwić: są już dostępne preparaty probiotyczne, które nie zawierają laktozy, kazeiny i glutenu (na przykład Dicoflor 60). W przypadku konieczności odbudowy flory bakteryjnej jelit należy pamiętać, by wybrać probiotyki dedykowane właśnie mikrobiomowi jelit: globulki dopochwowe i krople do nosa mają bowiem działanie miejscowe. Nie wspomogą one odbudowy naturalnej flory bakteryjnej w całym organizmie.
Jak wspomóc działanie probiotyków? Naturalne metody przeciwko nawrotom infekcji
By wspomóc działanie probiotyków i uniknąć nawrotu choroby, warto przede wszystkim zadbać o solidne wyleczenie infekcji. Co możemy zrobić oprócz wizyty u lekarza i sumiennego przyjmowania leków? Zadbać o swój organizm. Chorzy powinni spożywać jak najwięcej antyoksydantów, które oczyszczają organizm z toksyn – przede wszystkim w postaci warzyw i owoców. Pomarańcza, cytryna i pozostałe cytrusy mają wiele właściwości przeciwzapalnych, pomogą więc podczas walki z infekcją i ochronią przed jej niepożądanym powrotem. Warto także unikać zmrożonych i gazowanych płynów: o wiele lepiej sprawdzą się gorące, na przykład sok z malin czy cudownie aromatyczna herbata z goździkami. Płyny o umiarkowanej temperaturze lepiej chłodzą ciało! Zadbajmy także, by w otoczeniu naszego osłabionego chorobą organizmu było jak najmniej wirusów, bakterii i pasożytów: wietrzmy regularnie pokój, zmieniajmy pościel i dbajmy o porządek. Wychodząc, starajmy się ciepło ubierać, by nie dopuścić do wychłodzenia ciała; jednak nie przesadzajmy, bo przegrzanie również osłabia organizm – i w efekcie mamy do czynienia z podobnym skutkiem: podatnością na szkodliwe drobnoustroje. Wszystko należy robić z głową!
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!
Źródła:
- http://www.pm.microbiology.pl/web/pelne/vol5142012.pdf#page=5 Olszewska, J., & Jagusztyn–Krynicka, E. K. (2012). Human Microbiome Project–Mikroflora jelit oraz jej wpływ na fizjologię i zdrowie człowieka. Post. Mikrobiol, 51(4), 243-256.
- http://www.medmikro.org/files/peissues/medycyna_3-4-2014.pdf#page=79
- Glinski, Z., & Kostro, K. (2015). Mikrobiom-charakterystyka i znaczenie. Życie Weterynaryjne, 90(07).
- Senderowska, J., & Muszyńska, A. (2013). Racjonalna antybiotykoterapia w podstawowej opiece zdrowotnej. Family Medicine & Primary Care Review, 3, 389-390.
- Gacek, Maria. „Niektóre zachowania zdrowotne oraz wybrane wskaźniki stanu zdrowia grupy kobiet ciężarnych.” Probl Hig Epidemiol 91.1 (2010): 48-53.
- Słowińska, Anna. „Homeopathy in the treatment of influenza and upper respiratory tract infections of autumn-winter period.” Medycyna Rodzinna, 5/2003, s. 161-165.,
- ECCLES, R. „Ostre ochłodzenie powier Ostre ochłodzenie powierzchni ciała a pr zchni ciała a pr zchni ciała a przeziębienie.” ECCLES, R. „Ostre ochłodzenie powier Otolaryngologia, 2004, 3(2), 45-50.
- Lerch, Dominika, and Agnieszka Mastalerz-Migas. „Ocena wiedzy na temat grypy i jej powikłań na podstawie badań ankietowych.” Family Medicine & Primary Care Review 3 (2013): 342-343.
- http://www.dicoflor.pl/pl/odwodnienie-przy-biegunce/kiedy-udac-sie-do-lekarza/
Alejakobiet.pl