Chyba każdy rodzic staje przed dylematem, czy podać swojemu maleństwu smoczek uspokajający, aby pomóc mu się wyciszyć i zaspokoić naturalny odruch ssania. Chcąc zapewnić dziecku jak najlepszą opiekę, czasem zastanawiamy się czy smoczek może mieć negatywny wpływ na rozwój mowy i zgryzu i mamy opory przed skorzystaniem z jego pomocy. Czy słusznie? Na najbardziej nurtujące rodziców pytania odpowiada Marcelina Przeździęk, neurologopeda.
Smoczek uspokajający, a odruch ssania oraz zgryz. Obawy kontra rzeczywistość
Czy należy obawiać się wprowadzenia smoczka uspokajającego? Na pewno nie. Jeśli dziecko go potrzebuje, to należy potrzebę ssania zaspokoić, po pierwsze poprzez częstsze przystawianie do piersi, a jeśli to nie wystarcza to właśnie z jego wykorzystaniem. Wiemy z licznych badań, że u wcześniaków lub dzieci z dodatkowymi obciążeniami (problemy kardiologiczne, oddechowe) wprowadzenie smoczka wpływa na poprawę ich komfortu i samoregulacji, a nawet skrócenie czasu hospitalizacji. Warto jednak podkreślić, iż smoczka uspokajającego należy używać z głową i racjonalnie. Jeśli rzeczywiście dziecko spędza ze smokiem w buzi całe dnie to w istocie jego tzw. nadużywanie może mieć niekorzystny wpływ na rozwój funkcji pokarmowych, mowy i zgryzu. Smoczek jest dla dzieci i powstał dla dzieci. W populacji spotkamy takie, które w ogóle nie mają zamiaru ssać smoczka i nie lubią go używać, są dzieci którym jest on potrzebny do samoregulacji, wyciszenia czy zaspokojenia silnej potrzeby ssania.
Jaki smoczek uspakajający wybrać dla noworodka?
Odpowiedni smoczek uspokajający powinien być zawsze dopasowany wielkością do buzi dziecka. Nie zawsze należy się sugerować tylko i wyłącznie jego wiekiem. Zalecam, aby gumka w smoczku nie była profilowana, ścięta, a raczej spłaszczona, o symetrycznym kształcie.
Na co jeszcze powinniśmy zwrócić uwagę?
Na pewno ważnym parametrem jest materiał, z którego jest zrobiony. Warto, aby gumka pierwszego smoczka dla dziecka była wykonana z silikonu. Dlaczego?
Silikonowe, wykonane z wysokiej jakości materiału smoczki są trwalsze i łatwiejsze w utrzymaniu higieny. Dłużej trzymają swój kształt, dzięki czemu w mojej ocenie są korzystniejsze dla rozwoju zgryzu dziecka i przez to również bezpieczniejsze
Smoczek uspokajający to także tarczka. Dlaczego jest ważna?
Tak jak wspominałam, jej kształt a właściwie wielkość, ma ogromne znaczenie. Mała, lekka tarczka, mniej dociska i dużo rzadziej się odkształca wokół warg dziecka. Mniej obciąża zgryz, co ma istotny wpływ na rozwój jego jamy ustnej. Dodatkowo, gdy tarczka jest odpowiednio wyprofilowana, gwarantuje swobodniejsze oddychanie maluchów. Takie są właśnie smoczki Light Touch marki Canpol babies, które są wyjątkowo lekkie, akceptowane przez większość dzieci i przede wszystkim polecane jako pierwszy smoczek dla dziecka przez 88% neurologopedów. Dodatkowo, co jest ich niewątpliwym atutem, gumka smoczka wykonana jest z hipoalergicznego silikonu, który jest trwały i odporny na odkształcenia. Jednocześnie jest ona odpowiednio miękka, co nie wymaga od dzieci nadmiernego wysiłku podczas ssania, dzięki czemu szybko przynosi maluszkom ukojenie.
Jak prawidłowo używać smoczka?
Używanie smoczka powinno być racjonalne. Co przez to rozumiem? To znaczy smoczek powinien mieć limitowany czas użytkowania. Dodatkowo pamiętajmy, by nie zaklejać buzi dziecka smoczkiem. Pozwalajmy dzieciakom gaworzyć, wokalizować, brać rączki i zabawki do buzi. To wszystko rozwija motorykę oralną. Nie bez znaczenia dla rozwoju narządu żucia będzie dbałość o rozwój funkcji pokarmowych, czyli odpowiednie rozszerzanie diety i rozwijanie umiejętności gryzienia i żucia. Nie nadużywajmy smoczka, ale też nie bójmy się go. Jeśli dziecko pokazuje, że ssanie jest mu potrzebne w sytuacji stresu, dyskomfortu czy zmęczenia i smoczek pełni rolę uspokajającą, to zawsze będzie on lepszym wyjściem niż to, aby dziecko ssało kciuka.
Jak długo dziecko powinno korzystać ze smoczka?
Najczęściej logopedzi podają za górną granicę do kiedy można używać smoczka uspokajającego 18. miesiąc. I rzeczywiście – z praktyki wiem, że to dość dobry moment. Ale też, ograniczanie używania smoczka uspokajającego powinno już powoli zaczynać się przed 12. miesiącem.
Jak odstawić dziecko od smoczka?
Nie ma jednej sprawdzonej metody. Na pewno zachęcam do tego, aby nie robić tego w sposób radykalny, że smoczek był i nagle kolejnego dnia go nie ma. Zacznijmy od ograniczania jego używania w ciągu dnia, powoli, patrzmy na gotowość dziecka. Nie łączmy tez pracy nad ograniczaniem używania smoczka uspokajającego z innymi nowościami w życiu dziecka jak pójście do żłobka czy zmiana miejsca zamieszkania. To może być już dla malucha za dużo. Pamiętajmy, że to ograniczanie jego używania będzie wiązało się z koniecznością większej obecności rodzica przy dziecku – przytulania, zajmowania rączek, asystowania dziecku i wydłużania czasu zanim dziecko będzie chciało sięgnąć po smoczek.
Alejakobiet.pl