poszukiwaniu intrygujących zakątków, bogatej kultury i starożytnych
naleciałości nie możemy ominąć Turcji. Azjatycki kraj od tysiącleci był
miejscem stykania się wielu kultur i cywilizacji. Dziś tę niesamowitą
mieszankę możemy podziwiać w trakcie wciągającej podróży po Półwyspie
Azji Mniejszej.
Europa w Azji i Azja w Europie
Zaledwie
3 procent powierzchni Turcji znajduje się po zachodniej części
Bosforskiej Cieśniny, czyli na kontynencie Europejskim. Mimo to dzieje
kraju od wieków łączą się i przeplatają z burzliwą historią Europy. Na
tym gruncie rozwinęły się najstarsze cywilizacje Persji, Cesarstwa
Rzymskiego i Bizancjum. Turcja miała istotny wkład w kształtowanie się
Zachodnich cywilizacji. W XII wieków przed naszą erą, tereny Półwyspu
były głównym obszarem, na którym łączyły się handlowe szlaki Europy i
Azji. Rozsławiona dzięki Homerowi Troja czy Aleksandryjski Izmir
kontrolowały śródziemnomorski handel zwłaszcza z Grekami. Będąc
kulturową kolebką historii możemy się spodziewać, że Turcja zaskoczy nas
barwnością i różnorodnością.
Sześć regionów
Komu
szybko nudzi się otoczenie piasku i wody, w Turcji poczuje się jak w
raju. Zróżnicowane ukształtowanie i niejednolity klimat, sprawia, że nie
ma ona cech charakterystycznych dla pozostałych śródziemnomorskich
krajów. Jest to przede wszystkim kraj wyżynno – górski z niewielkimi
nizinami na wybrzeżach. Zwłaszcza południowa część obfituje w miasta
położone w dolinach do których wiodą kręte, górskie drogi, dzięki czemu
każda wycieczka jest dodatkowo ekscytująca. Turcja podzielona jest na
sześć różniących się od siebie regionów: Morza Egejskiego, Tracji, Morza
Śródziemnego, Wschodniej Anatoli, Wybrzeża Morza Czarnego oraz
Centralnej Anatoli. By poznać wszystkie najciekawsze regiony i w dodatku
móc się nimi bez pośpiechu nacieszyć, dwutygodniowy urlop może okazać
się zbyt krótki.
Morze Egejskie i Śródziemne
To
w tym rejonie mieści się wypoczynkowo – kurortowe centrum Turcji. Takie
ośrodki jak Bodrum czy Marmaris od lat przyciągają turystów skuszonych
gorącym plażami i skalistym, bardzo rozbudowanym wybrzeżem. Nie oznacza
to jednak, że nie znajdziemy tam nic innego prócz wody i piasku, wręcz
przeciwnie. Wybrzeże Morza Egejskiego w starożytności było ważnym
rejonem kupieckim całego ówczesnego świata a co za tym idzie porty w tej
części Turcji rozwijały się wyjątkowo szybko. Troja, Izmir, Efez czy
Hierapolis to obowiązkowe punkty podróży po tej części Turcji.
Znajdziemy tu tak wspaniałe budowle jak twierdza Pagus górująca nad
Izmir, Trojańskie ruiny czyli pozostałości po Homeryckiej wojnie,
Świątynię Artemidy w Efez, należącą do siedmiu cudów świata czy
tajemnicze grobowce w Hierapolis. Piękno całego północnego i północno –
wschodniego wybrzeża tkwi w mitologicznej atmosferze odczuwalnej na
każdym kroku. Kamienne amfiteatry i pozostałości po świątyniach idealnie
wkomponowują się w pejzaż tej części Turcji.
Tarasy Pamukkale i wąwóz Saklikent
W
rejonie Morza Egejskiego znajdziemy rozsławione na całym świecie
Pamukkale. Po obejrzeniu ruin Hierapolis i kąpieli w źródłach samej
Kleopatry, które według legend mają silne właściwości odmładzające i
wygładzające, czeka nas spacer po wapiennym parku. Spływająca z gór woda
bogata w wapń, osadzając się na skałach pozostawiła po sobie
śnieżnobiałe tarasy wkomponowane w prawie księżycowy krajobraz
skalistych gór z nieliczną roślinnością. Na wyjątkowość Pamukkale wpływa
także to, że woda w tym miejscu ma niespotykany nigdzie indziej
intensywny, błękitny odcień. Na wschód od Pamukkale w masywie gór Taurus
znajduje się malowniczy wąwóz Saklikent. Zwiedzanie go, polega na
spacerze cztero kilometrowym odcinkiem wąwozu otoczonego, wysokimi,
wapiennymi skałami. Na całej długości wąwozu płynie niewielki, choć
bardzo rwący strumień, w którym w trakcie wycieczki niejednokrotnie
trzeba będzie się zamoczyć. W niektórych miejscach Saklikent jest tak
wąski, że nie docierają do niego promienie słoneczne. Cały wąwóz ma
długość 18 kilometrów jednak dla turystów dostępny jest jedynie
początkowy odcinek.
Tracja – Stambuł
To
najbardziej zeuropeizowana część kraju. Naleciałości Zachodniej
cywilizacji widoczne są zaraz po przekroczeniu cieśniny Bosfor. Numerem
jeden tego regionu na mapie każdego podróżnika jest Stambuł, który przez
kilkanaście wieków istniał pod nazwą Konstantynopol. Stambuł to
prawdziwie kosmopolityczne miasto, jako jedyne leżące na dwóch
kontynentach połączonych dwoma mostami na cieśninie Bosfor. Zestawienie
Osmańskiej tradycji z Europejskimi wpływami złożyło się na niesamowitą
atmosferę jednego z największych miast na świecie i największego w
Turcji. Lista miejsc do odwiedzenia w Stambule jest wyjątkowo długa.
Bezapelacyjnie nie można ominąć dawnego meczetu, dziś muzeum, Haga Sofia
będącego czwartym co do wielkości kościołem na świecie. Drugim ważnym
punktem programu jest Błękitny Meczet, jeden z największych a na pewo
najbardziej efektownych meczetów kraju. Stambuł dla turysty to kościoły,
meczety i pałace, nie zapominajmy jednak, że prawdziwą atmosferę miasta
poznaje się bywając w miejscach, w których można spotkać najwięcej
rdzennych mieszkańców. Różnorodność architektury, specyficzny wygląd
poszczególnych dzielnic oraz kolorowe i głośne życie Turków sprawią, że
zakochacie się w tym mieście. Ze względu na wielkość miasta, jego
zatłoczenie i ilość „obowiązkowych zabytków”, na pobyt w nim warto
przeznaczyć trochę więcej czasu.
Wschodnia Anatolia – Kapadocja
Na
Wyżynie Anatolijskiej znajduje się najpiękniejsza kraina Turcji –
Kapadocja. Krajobraz powstały z połączenia działalności fałdowań
trzeciorzędowych, wiatru, rzek i erupcji wulkanicznych zapiera dech.
Stożki utworzone z wypływającej spod ziemi lawy zastygłe w niesamowitych
kształtach były doskonałym miejscem schronienia dla tubylczej ludności.
Pozostałością po tym są jamy wydrążone w skałach, które zastępowały
mieszkania. Kapadocję tradycyjnie najlepiej podziwiać z wysokości.
Turyści z całego świata przybywają w to miejsce by spróbować
emocjonującej podróży balonem ponad szczytami skalnych wież. Region ten,
z racji zaskakująco żyznych gleb szczyci się również doskonałymi
gatunkami win a winne pola stają się dodatkową atrakcją dla podróżników.
Kinga Marciniak